Po utracie pasa Jan Błachowicz wraca do klatki UFC i zdecydowanie nie bierze rywala na przetarcie. Czy Polak pokona mega mocnego Aleksandara Rakica? Jakie ma na to szanse? „Cieszyński Książę” nie jest może faworytem bukmacherów, ale to nie pierwszy raz, gdy wychodzi do boju jako underdog, prawda? Poniżej trzy typowania walki od naszych redaktorów oraz informacja o ciekawej promocji od naszego partnera, Fortuny!

200 zł za wygraną Jana Błachowicza – kliknij i zgarnij bonus!

Poznaj zasady promocji, którą przygotowała Fortuna z okazji walki „Cieszyńskiego Księcia” na UFC Vegas 54:

1. W dniach 12-15.05.2022 do godziny 6:00 zarejestruj konto w Fortunie oraz udziel zgody na komunikację.
2. Dokonaj pierwszego depozytu na min. 30 zł.
3. Zagraj pierwszy kupon SOLO na wygraną Jana Błachowicza z oferty przedmeczowej (prematch – zakład nr. 12665 (zwycięzca) lub 12665250 (spotkanie) za co najmniej 4 zł brutto.
4. Jeżeli kupon okaże się wygrany, oprócz wygranej otrzymasz dodatkowo bonus o wartości 200 zł! Jeśli zagrasz za 4 zł, to możesz wyobrazić sobie to tak, jakbyś zagrał po kursie 50.0! (4zł*50.0 = 200 zł). Jeśli grasz za wyższą stawkę niż 4 zł, sprawa jest prosta — dodajemy 200 zł do każdego wygranego kuponu spełniającego warunki promocji!
5. Środki bonusowe należy obrócić 1x przed wypłatą, bez kursu minimalnego (bonus wypłacany jest w punktach lojalnościowych).

————————————

Fabian: W arcyważnym starciu dla układu dywizji półciężkiej, którego niemal na pewno stawką jest możliwość walki o mistrzowski pas Aleaksandar Rakic spróbuje poskromić byłego czempiona Jana Błachowicza. Podrażniony druzgocącą porażką z Teixeirą Polak w swoich poczynaniach wydaje się momentami mechaniczny, pozbawiony bajecznej techniki czy dużej dynamiki wyprowadzanych akcji. Jest jednak potwornie skuteczny. Janek potrafi nagle wystrzelić kombinacją krótkich sierpów mając rywala w polu rażenia, wplata w te kombinacje podbródki. Osią działań jest praca lewym prostym, a większość pięściarskich ataków nie kończy się na pojedynczym ciosie. Zazwyczaj Polak ochoczo rusza za akcją, zasypuje przeciwnika przynajmniej 3-4 uderzeniami lokując je dość ciasno i nie dając wiele okazji na kontrę będąc przy tym bardzo zdecydowanym. Trzeba też przypomnieć atomowe kopnięcia, którymi terroryzuje rywali. Niskie zarówno zewnętrzne jak i wewnętrzne oraz mocarne middle. Takimi właśnie soczystymi uderzeniami na korpus obił Reyes jak kijem baseballowym. To właśnie akcje nożne mogą być kluczowe w konfrontacji z austriackim Serbem. Całościowo „Cieszyński Książę” jest oczywiście kompletny w swych poczynaniach i niezbyt spodziewane problemy z walki z Gloverem nie przykryją tego, że potrafi świetnie rąbać na rozerwanie klinczu, czy gdy zajdzie taka potrzeba klasycznie pod ciosem obalać. To czego może nie ma pod kątem technicznym i szybkościowym nadrabia bardzo dobrym timingiem oraz decyzyjnością w klatce. Potrafi w mgnieniu oka podjąć odpowiednią decyzję, wyprowadzić akcję, która wielu zawodnikom nie przyszłaby na myśl w danej chwili. Ten dryg był jednym z kluczowych faktorów dojścia na sam szczyt. Czy wystarczy to jednak na Aleksandara?
Rakic przeszedł bardzo dużą ewolucję w przeciągu ostatnich lat. Początek kariery to etap potwornie niebezpiecznego zabijaki, który wszystko kończył ciosami, pierwsze pojedynki w UFC to wciąż sporo agresji, wolumenu ciosów i efektowności, ale teraz gra została bardzo przemodelowana. Redukujący ryzyko do minimum Rakic wcale nie jest mniej groźny. Optycznie jak i statystycznie widać coraz większy nacisk na pracę wykorzystującą świetne warunki fizyczne. Intensyfikacja kopnięć na wszystkich wysokościach. Finalizacja nimi kombinacji, ale też rąbanie low-kicka za low-kickiem. Dodatkowo niekiedy stara się tworzyć lustrzane odbicie przeciwnika. Po przepuszczonym niskim od rywala sam momentalnie wyprowadza swoje. Nauczył się dobrze takich kopnięć bronić ekspresowo odskakując lub zabierając nogę (praktycznie nie blokuje). Te zmiany na pewno miały swoją genezę w tym jak Volkan Oezdemir zdemolował dolną kończynę Serba pod koniec 2019 roku. Łącząc to ze świetnym trzymaniem dystansu, pracą prostymi i niechęcią do podpalania się Aleksandar bez dwóch zdań będzie potężnym wyzwaniem. Przechodząc na ergonomiczny styl dobrze gospodaruje też bakiem z paliwem. Mimo dużych gabarytów swobodnie pracuje na nogach, ale nie w formie hasania na boki, co regularnego obniżania i podwyższania pozycji. Pewnym okienkiem dla Polaka może być fakt, że czasem Rakic cofa się w linii prostej przy nawałnicy oponenta, a to brzmi jak woda na młyn dla lubującego się w tego typu szarżach Jana. Umiejętność kontrowania Serba może być zdewaluowana dość niewielką ilością miejsca do umieszczenia bomby na twarzy Błachowicza. Zapasów choć nie stosuje to ma na poziomie przyzwoitym (90% TDD w UFC). W klinczu groźniejszy powinien być Polak, ale trudnością będzie się w nim znaleźć, a co dopiero egzekwować przewagę. Rodowity wiedeńczyk ma narzędzia takie jak kolana na uda czy dociskanie całym ciałem z dużym udziałem głowy, aby przetrwać trudne momenty. Sam nie będzie raczej skory do obalania, chyba że zachęcą go ostatnie problemy reprezentanta WCA.
Za najbardziej prawdopodobne uważam tutaj dwa scenariusze. Jeden, w którym oglądamy pojedyncze zrywy Błachowicza między długimi fragmentami stójkowych szachów i wymiany uprzejmości głównie na niskie kopnięcia oraz drugi, gdzie Polak dąży do katorżniczej pracy klinczerskiej niczym w starciu z „Aligatorem” Jacare. Z jednej strony da się wyrządzić krzywdę dolnym kończynom Rakica, ale z drugiej sam potrafi odpowiadać pięknym za nadobne. Mając na uwadze przyzwoitą kondycję obu panów, niezłą odporność na ciosy, ale też fakt, że to na Polaku będzie ciążyła większa presja wyniku (wszak może być to dla niego ostatnia okazja na title shota w karierze) dosłownie o grubość szpilki typuję tutaj Serba, który w swojej kunktatorskiej wersji nie będzie dawał się rozbijać tak jak np. Reyes i wyszarpie decyzję po niezbyt obfitej w agresję potyczce. Mój typ: Aleksandar Rakic przez decyzję.

Zgarnij BONUS od Fortuny dla fanów MMA: Zakład bez ryzyka w wysokości do 600 zł oraz bonus od drugiej wpłaty do 2100 złotych!

Grzegorz: Jan Błachowicz po utracie tytułu podejmie bardzo trudnego przeciwnika w osobie Aleksandara Rakica. UFC nie oszczędza polskiego byłego mistrza, rzucając go ponownie na głęboką wodę. Serb jest niezwykle przekrojowym, bardzo groźnym i niezwykle inteligentnie walczącym zawodnikiem. Rakic toczy pojedynki głównie w stójce, aczkolwiek gdy jest okazja na przeniesienie walki do parteru, zazwyczaj z niej korzysta. Niespecjalnie garnie się do obaleń, ale gdy rywal wyląduje na deskach bądź się poślizgnie albo sam próbuje go wywrócić – takie okazje Rakic wykorzystuje do kontrolowania swojego przeciwnika w parterze, co robi doskonale, choć… nie dla oka, gdyż często na walka Aleksandara można po prostu zasnąć, bowiem serbski zawodnik robi absolutne minimum, aby sędzia nie podniósł pojedynku do stójki, tym samym nie ryzykując ani straty pozycji, ani nie wystawiając się rywalowi na możliwości poddania z pleców czy też przetoczenia. W stójce, Rakic dysponuje przede wszystkim mocnymi kopnięciami, nie tylko niskimi, ale także head kickami (o czym przekonał się m.in. Jimi Manuwa, który przez kilka minut nie był w stanie odzyskać przytomności). Lowkicki to natomiast jedna z najgroźniejszych broni Serba. Korzysta z nich w praktycznie każdej walce, wyprowadzane są z niebywałą mocą i sprawiają sporo problemów i bólu rywalom. Jeden z nich był w stanie wyciąć Anthony’ego Smitha, po czym kolejne 4 minuty rundy toczyły się właśnie w parterze. Zła wiadomość dla Serba jest natomiast taka, że Błachowicz doskonale blokuje niskie kopnięcia rywali, nie ma także większego problemu z wysokimi – bardzo mało wirtuoza kopnięć w osobie Israela Adesanyi doszło do celu, gdyż Polak sprawnie je blokował. Owszem, Jana problemem nadal są zapasy defensywne, co udowodniła ostatnia walka. Bronić obaleń zawodników przychodzących z kategorii średniej (Jacaré czy Rockholda) to zadanie dużo łatwiejsze niż wybronić obalenie prawdziwego zawodnika wagi półciężkiej. A takim właśnie jest Rakic czy Teixeira. Owszem, zapasy ofensywne Serba stoją na zdecydowanie niższym poziomie niż te, którymi dysponuje Brazylijczyk, natomiast Rakić byłby niemądry, gdyby nie spróbował sprowadzić polskiego zawodnika do parteru, gdzie mógłby na spokojnie urywać mu rundy dobrą i ciasną kontrolą. Poza pojedynkiem z Thiago Santosem i pierwszą walką z Jimim Manuwą, Błachowicz raczej nie przegrywa walk w stójce. Jeśli zatem Rakić będzie się chciał bić z Polakiem tylko w tej płaszczyźnie, timing, siła i doskonale czucie dystansu polskiego zawodnika mogą mu sprawić ogromne problemy. Ponadto, Aleksandar walczy ultrazachowawczo z fighterami dysponującymi kowadłem w ręce. Szczerze, naprawdę ciężko jest wytypować wynik tego pojedynku. Obaj zawodnicy mają atuty, aby wygrać, choć obaj raczej w innych płaszczyznach. Gdy walka będzie się toczyła w stójce, prowadzenie powinno należeć do Błachowicza. Gdy natomiast były polski mistrz da się sprowadzić, wówczas to Rakic będzie dominować i zapewne nie wypuści Polaka do stójki już do końca rundy. Obstawiam jednak, że Błachowicz wyciągnął wnioski po klęsce z Teixeirą i tym razem nie przejdzie obok walki, co pozwoli mu porozbijać rywala w stójce i bronić większości jego prób zejść do nóg. Przeczuwam, że co najmniej trzy z pięciu rund sędziowie zapiszą na korzyść Jana. Mój typ: Jan Błachowicz przez decyzję.

Filip De: Myślę, że tempo walki będzie dość niskie, niczym stójkowe szachy. Głównie dlatego, że obaj to bardzo dobrzy kontruderzacze, choć faworyzuję w tym aspekcie Rakica. Zwłaszcza, że ma tu dużą przewagę szybkości oraz luzu, bo nie od dziś wiemy, że Błachowicz jest powolny i usztywniony. Muszę jednak zaznaczyć, że były mistrz swoje deficyty szybkościowe nadrabia świetnym timingiem i wyczuciem dystansu. Niemniej, najlepszy styl pod pokonanie Aleksandara to wywieranie presji i okopywanie przy tym jego wykrocznej nogi lub też ustrzelenie go pojedynczym ciosem. Nie widzę Jana wpasowującego się w te kryteria. Nie jest on zawodnikiem odcinającym rywalom drogi ucieczki. Jedyne momenty, w których idzie do przodu, to pojedyncze zrywy: zwykle są to kombinacje wyprowadzane po tym, gdy już dojdzie kontra jego autorstwa, a on zwyczajnie złapie wiatr w żagle.
Czuję, że siła Jana również jest przeceniana, a Rakic powinien być w stanie przyjmować jego ciosy bez problemów. Zwłaszcza, że w razie zagrożenia, włączy wsteczny, będzie ruszał głową i amortyzował ciosy, a także zwalniał tempo walki w klinczu. W tym ostatnim obszarze Aleksandar powinien mieć klarowną przewagę, gdyż jego rywal nie wyróżnia się od strony defensywnej, łatwo dając się dociskać rywalom do siatki. Nie sądzę, żeby któryś z nich sprowadził tę walkę do parteru, ale jeśli ktoś to zrobi, to prawdopodobnie również Austriak, który zapaśniczo wygląda lepiej zarówno od strony ofensywnej jak i defensywnej. Niemniej, wydaje mi się, że obrona przed sprowadzeniami w wykonaniu Polaka powinna być dla niego wystarczająca, gdyż Rakic nie wchodzi dynamicznie w tempo czy technicznie w nogi. Niemniej, z góry kontroluje on rywali ciasno, natomiast Jan nie prezentuje zbyt wiele jeśli chodzi o wstawanie z parteru. Generalnie widzę to jako starcie dwóch zawodników nastawionych głównie na kontry i starających się pracować z dystansu.
Wydaje mi się, że to Aleksandar będzie wywierał metodyczną presję – jest w tym po prostu lepszy. Obaj mają dobrą pracę nóg oraz ruchy głową, natomiast nie uważam by defensywa Rakica zawiodła w momencie, gdy toczy on zwyczajny kickboxerski pojedynek na środku oktagonu. Trzeba dodać też, że Błachowicz często dość przesadnie reagował na zwody Israela Adesanyi i sądzę, że w tej walce będzie podobnie. Choć niekoniecznie musi z tego wynikać dużo, gdyż Aleksandar nie jest zawodnikiem chętnie podejmującym ryzyko, nawet w takich korzystnych dla siebie momentach. Zarówno jeden jak i drugi dobrze pracują ciosami prostymi oraz bezpośrednimi lewymi sierpami, jednakże Rakic chętniej składa kombinacje tych pierwszych. Atutem Polaka mogą być niskie kopnięcia, jednakże nie są one u niego szczególnie mocne, mają raczej efekt kumulacyjny, a patrząc na to, iż nie są też zbyt dynamiczne, Serb powinien być w stanie cofać nogę. Rakic również jak najbardziej może odnosić duże sukcesy jeśli chodzi o low-kicki, nawet pomimo faktu, iż Jan nie osadza sztywno ciężaru na przedniej nodze i nie ma problemu z regularnym podrywaniem jej i blokowaniem kopnięć. Widzę jednak różnicę pomiędzy technikami nożnymi Alexa oraz chociażby Israela Adesanyi. W tych kopnięciach Nigeryjczyka nie było tyle mocy, a dyskutowałbym też, że nie były wyprowadzane szybciej. Jan mógł zatem przyjąć ich wystarczającą ilość by zacząć czytać rywala w tym aspekcie i zacząć regularnie blokować kopnięcia. Tutaj, może się to odbić na jego mobilności szybciej, podobnie zresztą sprawa się miała w walce z Thiago Santosem. Dodatkowo Jan lubi korzystać z kopnięć okrężnych na korpus, natomiast Rakica nie będzie łatwo trafić w ten sposób, ponieważ nie uzależnia on defensywy od wysoko uniesionej gardy, jak chociażby Dominick Reyes. Potrafi skutecznie bronić się przed atakami na tym poziomie, a do tego zwykle sprytnie odpowiada low-kickami, gdy akurat jest na to przestrzeń.
Jeśli zaś chodzi o kondycję, szczerze mówiąc, widzę w tym aspekcie przewagę Rakica, nawet pomimo iż w przeciwieństwie do byłego mistrza, nie walczył on jeszcze na dystansie pięciu rund. Jan nigdy jednak nie imponował mi od strony kardio i nawet pomimo, iż zrobił w tym aspekcie znaczący progres, to miałem wrażenie, że w każdej walce, w której tempo było choćby solidne, w późniejszej fazie wyraźnie zwalniał. Nie widzę natomiast żadnych wskaźników na to, iż jakieś problemy kondycyjne występują u Austriaka. Podsumowując, nie wydaje mi się, żeby Rakic wszedł w grę kontrującą Jana. Będzie natomiast miał więcej do zaoferowania w dystansie, z rundy na rundę bardziej ograniczając jego mobilność za pomocą niskich kopnięć. Powinien też odnosić sukcesy w klinczu, a jeśli uda mu się zdobyć jakieś obalenia, to prawdopodobnie skontroluje Polaka już do końca rundy. Mój typ: Aleksandar Rakic przez decyzję.

Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Błachowicz: 2.28
Rakic: 1.63

Jeśli chcesz obstawić pojedynki zbliżającej się gali UFC Vegas 54 lub innych wydarzeń MMA, zajrzyj koniecznie TUTAJ lub kliknij w banner poniżej.