Wielkie zamieszanie wzbudził ten krótki tweet Jana Błachowicza: „Can’t wait to fist you”. I choć nietrudno było się domyślić prostego nawiązania do prowokacji ze strony Jona Jonesa, który stwierdził, że chętnie „rozdziewiczy” Polaka, to jednak wielu fanów zrozumiało to sformułowanie zastosowane przez Janka… opacznie.
Gdy mistrz wagi półciężkiej UFC odrzuca opcję rewanżu z poprzednim przeciwnikiem i mówi wprost, że ma ochotę na świeże mięso z Polski, a następnie dodaje, że z przyjemnością „rozdziewiczy” naszego krajanina, nie można pozostać dłużnym. Dlatego też, na prowokację Jona Jonesa, Jan Błachowicz odpowiedział szybko i – trzeba przyznać – kontrowersyjnie. Kilka słów, które zamieścił na swoim twitterowym koncie, wzbudziło w pierwszej chwili konsternację i trochę śmiechu, a następnie szybko zostało podchwycone przez fanów MMA na całym świecie. Powstało sporo memów, a na zagranicznych grupach o UFC i mieszanych sportach walki możemy przeczytać sporo postów porównujących ten tekst do najsłynniejszych niefortunnych wypowiedzi zawodników MMA.
Bardziej podatna na wiedzę część publiki szybko zrozumiała zamierzoną grę słów, a i sam Cieszyński Książę w krótkim czasie uciął spekulacje i wyjaśnił, jaki sposób użycia pięści preferuje.
Zobacz także: „Szybkie przypomnienie, jak używam swoich pięści” – Jan Błachowicz ucina dyskusję z Jonesem
W rozmowie z Andrzejem Kostyrą Janek sprecyzował dodatkowo, dlaczego zdecydował się na taką, a nie inną odpowiedź na zaczepkę ze strony mistrza.
(…) On też użył takiego zwrotu, że chce mnie rozdziewiczyć. Tak więc to jest taka gra słów. Jakby to mi zrobiło dobrą robotę, dobrze się to wszystko odbiło. No, ale to jest taka gierka słów. Wiadomo, że ja będę używał swoich pięści, żeby go po prostu znokautować i tyle, nic więcej. Na tym przestańmy.
powiedział roześmiany Janek.
źródło: YouTube/SE