Jan Błachowicz wrócił do oktagonu z jasnym celem – udowodnić, że wciąż należy do światowej czołówki. Starcie z Bogdanem Guskovem na UFC 323 nie przyniosło jednak rozstrzygnięcia, kończąc się większościowym remisem po niezwykle trudnych trzech rundach. Po walce były mistrz UFC zabrał głos w mediach społecznościowych.

Na UFC 323 Jan Błachowicz i Bogdan Guskov dali twardy, fizyczny pojedynek, w którym obaj mieli swoje momenty. Guskov mocno zagroził Polakowi w drugiej rundzie efektownym prawym prostym, ale Błachowicz – jak to ma w zwyczaju – przetrwał trudne chwile, odzyskał kontrolę i wrócił do gry w późniejszych odsłonach.

Po ogłoszeniu większościowego remisu były mistrz wagi półciężkiej opublikował krótką, ale wymowną wiadomość do kibiców:

„‘Zajrzałeś do piekła w drugiej rundzie i wróciłeś, żeby nam o tym opowiedzieć. Szacun za wolę walki!!!’
Dziękuję wszystkim fanom i całemu zespołowi za wsparcie, doping, każde dobre słowo.
Wrócę.
#OldButNotObsolete
#LegendaryPolishPower”

To pierwsza publiczna reakcja Polaka po kolejnej trudnej walce w jego bogatej karierze.

Dla Błachowicza był to powrót po trzech ciężkich latach, w których kluczowe starcia układały się różnie – często na styku. W marcu 2025 r. przegrał jednogłośnie z Carlosem Ulbergiem, wcześniej w 2023 r. minimalnie uległ Alexowi Pereirze po niejednogłosnej decyzji, a w grudniu 2022 r. zremisował z Magomedem Ankalaevem w walce o pas. W 2022 r. pokonał Aleksandara Rakicia, choć po jego kontuzji, natomiast rok wcześniej stracił mistrzowski tytuł na rzecz Glovera Teixeiry. W tym samym 2021 r. zanotował jednak jedno z najcenniejszych zwycięstw w historii wagi półciężkiej, zatrzymując niepokonanego wówczas Israela Adesanyę i broniąc pas.

Starcie z Guskovem, niepokornym puncherem z serią efektownych wygranych, miało dać odpowiedź, czy 42-letni Błachowicz wciąż jest realnym zagrożeniem dla ścisłej czołówki. Walka była równa, momentami szalona, ale nie przyniosła jednoznacznego zwycięzcy.

Choć oficjalnie nic nie ogłoszono, wydaje się, że Błachowicz ma jeszcze energię i ambicję, by wrócić do oktagonu w 2026 roku – sam zresztą napisał: „I’ll be back.”

A biorąc pod uwagę jego pozycję i styl, rewanż z Guskowem może okazać się najbardziej logicznym rozwiązaniem.

Zobacz takżeUFC 323: Większościowy remis w walce Błachowicz vs. Guskov!

źródło: media społecznościowe Jana Błachowicza | foto: Facebook / Jan Błachowicz