Jeden z czołowych zawodników wagi piórkowej UFC, Jeremy Stephens (28-16), wyraził chęć walki z sobotnim zwycięzcą main eventu UFC on ESPN 2, Justinem Gaethje (20-2).
32-letni zawodnik kategorii piórkowej ostatnich dwóch występów nie zaliczy do udanych. W lipcu 2018 roku został bowiem znokautowany przez byłego dominatora wagi do 66 kg, Jose Aldo, tym samym przerywając swoją serię 3 zwycięstw. W marcu 2019 roku natomiast po 3-rundowym zaciętym boju musiał uznać wyższość wyrastającego na niemałą gwiazdę w wadze piórkowej Zabita Magomedsharipova, który jednogłośnie okazał się być lepszy od Amerykanina.
W zupełnie innym położeniu znajduje się natomiast Justin Gaethje, który ostatnie dwa starcia skończył bardzo szybko, oba w main eventach i oba przez nokauty, odprawiając Jamesa Vicka na sierpniowej gali UFC i Edsona Barbozę w minioną sobotę.
Po obejrzeniu ostatniej walki młodszego o dwa lata rywala, Jeremy Stephens skomentował na Instagramie post, w którym organizacja UFC pytała fanów, kto teraz powinien stanąć w szranki z „The Highlightem”.
Zapiszcie mnie – napisał Stephens.
„Lil’ Heathen” obecnie jest zawodnikiem wagi piórkowej, jednak swoją karierę zaczynał właśnie w wadze lekkiej, do której być może ma zamiar powrócić. Zawodnik zmienił kategorię na niższą w 2013 roku i aktualnie ma w niej bilans 8-7, w wyższej zaś wadze odnotował w UFC rekord 7-8.
W obliczu niedawnego starcia Stephena Thompsona z Anthonym Pettisem zestawienie Gaethje vs. Stephens wydaje się być jedną z możliwych opcji.
autor: Grzegorz Nielubiak
źródło: bjpenn.com