Gilbert Burns zabrał głos na temat swojej porażki z Kamaru Usmanem na gali UFC 258.
Gilbert Burns (19-4) przystępował do walki z Kamaru Usmanem (18-1) z imponującą passą sześciu zwycięstw z rzędu. Tymczasem Nigeryjczyk powrócił do klatki po raz pierwszy od czasu pokonania Jorge Masvidala (35-14) latem ubiegłego roku.
Choć Gilbert Burns nie był typowany jako faworyt do zwycięstwa, już w pierwszych sekundach walki wydawało się, że będzie chciał sprawić niespodziankę. „Durinho” trafił Nigeryjczyka potężnym prawym sierpowym, który wpędził mistrza w niezłe tarapaty. Usman był jednak w stanie przetrwać ten kryzys.
W drugiej odsłonie Kamaru Usman zdołał odwrócić losy walki, trafiając Gilberta Burnsa prawym sierpowym. Mistrz ostatecznie skończył Brazylijczyka w trzeciej rundzie.
Gilbert Burns wziął udział w konferencji prasowej po gali UFC 258, na której zasugerował, że nadmierna ekscytacja wpłynęła na jego porażkę z Usmanem.
Gilbert Burns talks about what happened in the fight and feels he got overexcited #UFC258 pic.twitter.com/B8TUawtGHF
— Helen Yee (@HelenYeeSports) February 14, 2021
Byłem za bardzo podekscytowany. Jeśli chcę zostać mistrzem, nie mogę popełniać takich błędów. Chcę być jak Robbie Lawler. Wiesz, on był jedynym facetem, jeśli się nie mylę, który przegrał z Johnym Hendricksem, a potem po prostu wrócił. Pokonał kilku zawodników i został mistrzem. To jest dokładnie to, co zamierzam zrobić.
stwierdził Burns.
Zobacz także: UFC 258: Kamaru Usman znokautował Gilberta Burnsa [WIDEO]
źródło: bjpenn.com