W grudniu zeszłego roku odbyła się gala KSW 57, gdzie Marian Ziółkowski (22-8-1) znokautował Romana Szymańskiego (13-6) zostając mistrzem wagi lekkiej.
Na tej samej gali Borys Mańkowski (22-8) wypunktował Artura Sowińskiego (21-12). Wielu fanów i ekspertów twierdzi, że to właśnie on powinien być kolejnym rywalem „Golden Boya” w walce o pas mistrzowski KSW w dywizji do 70 kilogramów.
W rozmowie z Andrzejem Kostyrą współwłaściciel odniósł się do takiego pomysłu i stwierdził, że taki pojedynek jest bardzo możliwy do zrealizowania.
Jest to jedna z opcji. Ten Mańkowski po walce „Kornikiem” jest pretendentem. Borys jest z nami już od wieków i staje się takim weteranem KSW i zasługuje na to.
powiedział Martin Lewandowski.
Marian Ziółkowski jest niezwykle doświadczonym zawodnikiem w mieszanych sztukach walki. Na swoim koncie ma ponad 30 pojedynków. W swojej karierze walczył dla takich organizacji jak: PLMMA i FEN. Od 2018 roku związany jest z federacją KSW.
Borys Mańkowski zadebiutował w KSW w 2010 roku na gali z numerem 14, gdzie został poddany przez Nikko Puhakkę (30-18). W swojej bogatej karierze stoczył wiele wspaniałych pojedynków. W latach 2014-2017 był mistrzem w kategorii półśredniej. Aktualnie walczy w dywizji do 70 kilogramów. Obecnie jest na fali trzech wygranych z rzędu.
Zobacz także: „Zniszczyłbym poprzednie wersje siebie” – Conor McGregor pewny swoich umiejętności przed UFC 257
źródło: Andrzej Kostyra, Youtube