Co sądzi Radosław Paczuski o main evencie grudniowej gali KSW? Swoje stanowisko przedstawił w programie „Klatka po klatce”. Jakie ono jest? Okazuje się, że zapatrywanie się na temat tego zestawienia uległo znaczącej zmianie.

Radosław Paczuski (5-0) był kolejnym zawodnikiem organizacji KSW, który udzielił wypowiedzi Arturowi Mazurowi w jego programie. Kiedy prowadzący zaczepił reprezentanta Uniqu Fight Club o starcie Mameda Khalidova (35-8-2) z Mariuszem Pudzianowskim (17-7), ten odrzekł następująco:

Teraz ciężko wskazać faworyta. Jeszcze dwa lata temu powiedziałbym, że jest to mismatch i, że Mamed wygrywa bez żadnego problemu. Tylko wydarzyło się parę rzeczy. Khalidov został po raz pierwszy znokautowany. Nie wiemy jak jest z jego odpornością na ciosy. Mariusz cały czas się rozwija. Ten progres jest zauważalny. Kontuzje mu chyba nie towarzyszą, bo cały czas jest w treningu. Też na pewno wygrana nad Michałem Materlą (31-9) go uskrzydliła. Takie zwycięstwa dodają animuszu, pewności siebie.

Siódmy zawodnik rankingu KSW wagi średniej w swojej wypowiedzi porównał jeszcze obydwu zawodników, mówiąc:

Na pewno po stronie Mariusza jest waga i siła, a spryt i szybkość to przewaga Khalidova. Gdybym był trenerem Mameda, odradzałbym wdawanie się w bójkę i zachęcał, by cały czas był dynamiczny. Naprawdę, nie ma co iść w bójkę z o tyle cięższym rywalem; zwłaszcza, kiedy można wygrać w inny sposób. Dopiero kiedy Mariusz zostałby trafiony, wtedy można ewentualnie pójść za ciosem i bardziej zaryzykować. Na pewno ważne jest to, co pokazał Michał (Materla), tj. że jak się staje w miejscu, to daje się czas Pudzianowi na przycelowanie, a jak on trafia… To się czuje.

To starcie już dziś jest zapowiadane jako historyczne wydarzenie. Zarówno Mamed jak i Mariusz wielokrotnie zgarniali bonusy za występy i nokauty wieczoru. Khalidov zdobywał, a później bronił mistrzowskie pasy. Dokonywał tego i w wadze półciężkiej, i średniej. Dla odmiany Pudzianowski to były strongman, który przeistoczył się w tzw. prawdziwego zawodnika MMA.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Sam Radosław Paczuski również nie musi długo czekać na powrót do okrągłej klatki organizacji KSW. Już 21 stycznia przyszłego roku skrzyżuje w niej rękawice z Tomaszem „Tommym” Romanowskim. Na czas pisania tekstu to zestawienie jest co-main eventem XTB KSW 78. Tym samym Paczuski wyjdzie do pojedynku po zwycięstwie przez KO nad Jasonem Radcliffem. Z kolei jego najbliższy rywal wróci po triumfie przez TKO nad Cezarym Kęsikiem, który miał miejsce galę później.

Zobacz także: Radosław Paczuski na gorąco o walce z Romanowskim, Wrzosek vs Szpilka i Khalidov vs Pudzian [WYWIAD]

Autor: Kamil Piłaszewicz