Walka Jimiego Manuwy (17-2) z Volkanem Oezdemirem (14-1) została dodana do karty walk gali UFC 214, która odbędzie się pod koniec lipca.
„Poster Boy” jest obecnie po dwóch zwycięstwach i sporo osób typowało go jako kolejnego pretendenta do pasa po walce Daniel Cormier vs Jon Jones, a porażka w tej walce może to zniweczyć. Ostatni pojedynek stoczył na gali UFC Fight Night 107, gdzie w walce wieczoru znokautował w 1 rundzie Coreya Andersona.
Szwajcar jest za to świeżo po spektakularnej wygranej nad Mishą Cirkunovem na gali w Sztokholmie. Prawdę mówiąc, można o nim powiedzieć „zawodnik znikąd”. Pojawił się w UFC w lutym, a już ma na koncie dwie wiktorie nad zawodnikami klasyfikowanymi w rankingu UFC. Kto wie, jeśli wygra, to może on dostanie titleshota?
źródło: ufc.com