Johny Walker postanowił wprowadzić kilka zmian w swoim życiu po porażce z Coreyem Andersonem. Zaczął od rozstania z trenerem, z którym nie potrafił się dogadać przed samą walką.
Walker był objawieniem w kategorii półciężkiej odkąd pojawił się w UFC. W pierwszych rundach rozprawiał się z Rountreem, Ledetem i Cirkunovem, aż do czasu gali UFC 244, tam również w pierwszej rundzie musiał uznać wyższość Coreya Andersona. I ta porażka zadecydowała o rozstaniu z trenerem Leo Goslingiem.
Nie mam teraz trenera. Szukam kogoś lepszego do współpracy ze mną. Zaczynam nowy rozdział.
Panowie nie dogadywali się na krótką przed galą i to według Walkera miało wpływ na jego postawę w oktagonie, ponieważ jego głowa była obarczona stresem.
Spędzaliśmy razem dużo czasu, mieszkaliśmy w Tajlandii, ale z czasem zaczęło brakować w naszej relacji wzajemnego szacunku. Prawie się pobiliśmy na tydzień przed galą. Były też inne sprawy, zainwestowałem w jego klub 30 tys. dolarów i wszystko straciłem. Wiele się wydarzyło i postanowiłem o zaprzestaniu współpracy, bo inaczej bym przegrywał, a tego nie chcę, chcę wygrywać.
Walker przez jakiś czas trenował w UFC Performance Institute, a w niedzielę wyleciał do Kanady i dołączył do Tristar Gym, aby trenować pod okiem Firasa Zahabiego– trenera m.in. legendarnego Georgesa St-Pierra. Pod uwagę bierze również treningi w SBG Ireland, gdzie głównym szkoleniowcem jest John Kavanagh.
Zobacz również: Doniesienia: Johnny Walker vs. Nikita Krylov na UFC on ESPN+28 w Brasilii
Johny Walker uważa, że Krylov ze względu na swój styl będzie mu pasował. Brazylijczyk zamierza szybko się odbudować i jeszcze w tym roku zostać posiadaczem pasa mistrzowskiego w kategorii półciężkiej.
Jego styl sprawia, że jest to dobra walka dla mnie. Jestem gotowy i pewny, że mój plan,aby go pokonać zadziała i wrócę na szczyt. Jeśli Bóg pozwoli pobiję wszystkich i zdobędę tytuł do końca roku lub na początku przyszłego. Muszę, potrzebuję tego pasa.
źródło: mmafighting.com