W tę sobotę obecny mistrz dywizji półciężkiej – Jon Jones (23-1) w walce o pas zmierzy się z pretendentem do tego tytułu – Anthony’m Smithem (31-13). Z reguły „Bones” podejmuje wszystkie wyzwania, jednak dwukrotnie zdarzyło się również tak, że nie stanął do pojedynku w oktagonie.

Pierwszy taki przypadek to Dan Henderson (32-15), kiedy obaj mieli spotkać się podczas UFC 151, jednak uraz stopy zmusił Hendersona do wycofania się z pojedynku. Po wygranej Jonesa na UFC 152, zaistniała możliwość ponownego zestawienia, jednak taki pomysł nigdy nie wszedł w życie.

W drugim przypadku to Anthony Johnson (22-6) miał skrzyżować rękawice z obecnym mistrzem podczas UFC 187, kiedy również to Jones był właścicielem pasa. Jednak i tym razem walka nie doszła do skutku ze względu na aferę z udziałem „Bonesa”, który potrącił kobietę w ciąży, a następnie uciekł z miejsca zdarzenia.

Przed emeryturą sportową Johnson niestety również nie dostał szansy na pojedynek z mistrzem, co ten ostatnio skomentował:

Dzięki Bogu, że ten gość przeszedł na emeryturę. Nie wiem, co go do tego skłoniło. To zioło musiało być naprawdę dobre! To nie ma żadnego sensu, on był przecież najbardziej przerażającym gościem w okolicy. Na szczęście już nigdy nie pojawi się w dywizji półciężkiej.

źródło: bjpenn.com