Jon Jones miał nadzieję na spektakularny powrót w wyjątkowych okolicznościach. Tymczasem Dana White rozwiał te plany bez litości, podważając zaufanie do byłego mistrza. „Rozczarowujące” – skomentował „Bones”.
ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!
Jon Jones odniósł się do komentarzy szefa UFC po gali UFC 318. Dana White stanowczo wykluczył jego udział w planowanej gali z okazji 250. rocznicy niepodległości USA, która miałaby odbyć się w 2026 roku na terenie Białego Domu.
Zobacz także: Zaskakująca decyzja White’a w sprawie Jonesa. Szef UFC nie chce ryzykować historycznej gali w Białym Domu
Jones szybko zareagował za pośrednictwem mediów społecznościowych:
I heard the comments made at last night’s press conference. While I was a little disappointed, I’m still in the UFC’s drug testing pool, staying sharp, and continuing to train like a professional. I’ll be ready for whatever comes next.
In a recent interview, I shared that the…
— Jonny Meat (@JonnyBones) July 20, 2025
„Słyszałem te komentarze. Choć jestem trochę rozczarowany, wciąż jestem w programie testów antydopingowych UFC, trenuję i utrzymuję formę. Będę gotowy na to, co przyniesie przyszłość.” – napisał.
„Możliwość walki przy Białym Domu dała mi coś głębszego, powód, by walczyć nie tylko dla pieniędzy czy pasów. Chodzi o reprezentowanie kraju, o dziedzictwo – coś ponadczasowego.”
Mimo burzliwej przeszłości, były mistrz zapewnia, że nadal ma w sobie ogień:
„Będę trenował dalej, cierpliwie czekając na swoją szansę. Chcę walczyć 4 lipca.”
źródło: X / Jon Jones | foto: skysports.com