Wygląda na to, że niepokonany pod szyldem UFC Marcus McGhee niebawem stanie przed szansą wejścia do topowej piętnastki wagi koguciej. Jego konfrontacja z Jonathanem Martinezem planowana jest na UFC 309.
Jonathan Martinez (19-5) na ten moment zajmuje 13. lokatę w oficjalnej klasyfikacji kategorii do 61 kilogramów. W maju bieżącego roku podjął próbę wejścia do czołowej dziesiątki, podchodząc do rywalizacji z byłym czempionem innej wagi – Jose Aldo (32-8). Finalnie jednak sztuka ta mu się nie udała, więc ostatecznie zmuszony był uznać wyższość Brazylijczyka, jednogłośnie przegrywając na kartach sędziowskich.
Przegrana ta jednocześnie przerwała jego wcześniejszą serię aż sześciu triumfów, więc obecnie zapewne zrobi wszystko, co w jego mocy, by odbudować rekord. Pierwszą szansę będzie miał już 16 listopada, podczas UFC 309. Stanie wtedy w szranki z legitymującym się rekordem 9-1 Marcusem McGhee.
🚨 #TeamIridium News 🚨@Dragonpollo3 & @ManiacMcGhee07 are ready to steal the whole show at #UFC309 ✍🏼 #TheDarkside pic.twitter.com/D8cLXg1PWH
— IridiumSportsAgency (@TeamIridiumISA) September 2, 2024
Zobacz także: Michaliszyn otwarty na walkę z Tulshaevem! „Będzie jasna i klarowna decyzja”
McGhee jak dotąd w oktagonie globalnego potentata zameldował sie trzykrotnie, pokonując wszystkich postawionych na jego drodze oponentów. Jedyną przegraną w zawodowym rekordzie zaliczył ponad dwa lata temu – już w pierwszej rundzie przegrał wówczas z Rafaelem dos Nascimento (9-3).
Źródło: X/Team Iridium, fot. Chris Unger/Zuffa LLC