Śmiało można przyznać, że Jon Jones jest obecnie jednym z najbardziej rozchwytywanych zawodników na świecie. Każdy chciałby w końcu pokonać wielkiego „Bonesa”, dlatego w kolejce ustawiają się już nie tylko fighterzy kategorii półciężkiej, ale również ciężkiej i średniej.

Jon Jones ostatni raz zameldował się w okrągłej klatce w lutym tego roku, gdy na gali UFC 247 wygrał przez jednogłośną decyzję sędziów z Dominickiem Reyesem. Od tego momentu „Devastator” mocno ubiega się o rewanż, jednak jak wiadomo, kolejka do „Bonesa” jest bardzo długa, dlatego ciężko jest otrzymać takowe starcie.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Jak się okazuje, o walkę z Jonesem stara się coraz więcej zawodników. Wiadomo, iż Amerykanin od jakiegoś czasu toczy medialną przepychankę z Francisem Ngannou, jednak jak sam poinformował za pośrednictwem swojego Twittera, otrzymuje również propozycje pojedynków z niższej dywizji.

„Mam walki w wadze ciężkiej, rewanże z Thiago i Dominickiem, zawodnicy ze średniej też gadają, no i oczywiście Jan, który czeka na swoją szansę. Nazywaj to jak chcesz, ale jestem teraz na topie. Czuję, że moja kariera wystrzeli w powietrze, ale będę na to przygotowany.”

Pewnie każdy z nas życzyłby sobie, aby szansę zdobycia mistrzowskiego pasa otrzymał „Cieszyński Książe”, ponieważ przez te wszystkie lata w Ultimate Fighting Championship udowodnił swoją wartość, dlatego zdecydowanie na to zasługuje.

Zobacz także: Du Plessis na wojennej ścieżce z KSW? Zawodnik mógłby przebierać w ofertach

Źródło: Twitter