Czy dawny konflikt obu panów zostanie rozstrzygnięty w oktagonie? Pewny siebie „Gameberd” jest na to otwarty.
Jorge Masvidal (35-17-0) nie ma ostatnio najlepszej passy. Ostatni pojedynek wygrał w listopadzie 2019 roku, z Natem Diazem. Od tamtej pory jego kariera to pasmo porażek. Najpierw dwukrotnie pokonał go Kamaru Usman. W kolejnych starciach musiał uznawać wyższość Colby’ego Covingtona oraz Gilberta Burnsa. W lipcu bieżącego roku ponownie zmierzył się z Diazem, tym razem w pojedynku bokserskim. Stoktończyk zdołał zrewanżować się za porażkę sprzed lat.
„Gameberd” ma jednak chrapkę na powrót do oktagonu, a na jego celowniku znalazł się Leon Edwards (22-4-0), z którym był swego czasu skonfliktowany. Zawodnicy starli się ze sobą w marcu 2019 roku po gali w Londynie, na której obaj wygrali swoje pojedynki – „Rocky” na dystansie trzech rund okazał się lepszy od Gunnara Nelsona, a Masvidal znokautował Darrena Tilla. Edwards przechodząc obok udzielającego wywiadu Amerykanina, powiedział w jego stronę coś, co wyraźnie go rozwścieczyło. Doszło między nimi do bójki, po której Brytyjczyk skończył z rozciętym okiem. W klatce UFC nigdy się jednak nie spotkali. Masvidal w rozmowie z MMA Fighting przyznał, że chętnie skonfrontowałby się z byłym mistrzem kategorii półśredniej:
Wiem, że nie zawalczyłby ze mną. Dostał ofertę i ją odrzucił. On tego nie chce. Próbowałem. Leon Edwards tego nie chce. Miał jakieś inne opcje, wziął coś innego, byleby ze mną nie walczyć. Tyle wam powiem. (…) Mówię Ci teraz, Leon, skopię Ci je***ą dupę. Dawaj ku**a! Nie wiem, może 7 grudnia w Las Vegas? Może w przyszłym roku podczas Super Bowl? Nie wiem, ale zbiłbym Ci tę małą, chudą dupę.
Edwards w ostatnim pojedynku stracił panowanie w dywizji do 77 kg na rzecz Belala Muhammada. Czy Masvidal byłby w stanie zafundować mu kolejną porażkę?
Zobacz również: T.J. Dillashaw o starciu O’Malleya z Dvalishvilim: „Nie sądziłem, że to będzie takie łatwe”
Źródło: MMA Fighting. Fot.: Instagram / Jorge Masvidal / Leon Edwards
