Jose Aldo (27-4) na UFC on FOX 30 już w pierwszej rundzie znokautował Jeremy’ego Stephensa (28-15). Po powrocie do Brazylii dał wywiadu wielu lokalnym dziennikarzom i nie tylko.

Były mistrz wagi piórkowej podchodził do tej walki po dwóch porażkach z Maxem Hollowayem (19-3). Nie ukrywał, że presja była duża i podaje powód, dla którego to zwycięstwo miało dla niego tak duże znaczenie:

Myślę, że była presja. Podchodziliśmy do tej walki po dwóch porażkach i walczyliśmy, żeby wygrać. Nie interesowało mnie w jaki sposób, chciałem wyłącznie zwycięstwa. Były emocje przez pewne czynniki osobiste, które mieliśmy z tyłu głowy, ale, stary, naprawdę byłem dobrze przygotowany i skupiony. Wiedzieliśmy, że wyniki nadejdą i nadejdą teraz. Sądzę, że stworzyłem historię, której nie da się wymazać. Mam wyrobione nazwisko i dziedzictwo. To zwycięstwo dało komfort nie tylko mi, ale i im [rodzinie]. To czego chciałem. Zaraz później moje córka miała urodziny i dałem jej ten prezent. Myślę, że ogół emocji był spowodowany przez to.

Plan pozostaje ten sam – chcę zostać mistrzem UFC. Chcę zakończyć karierę jako mistrz. Jesteśmy blisko, nigdy nie przestaliśmy być blisko. Ta walka pokazała, że moje atuty i potencjał dalej są tutaj. Chcę walczyć o pas. Jeśli zdobędę tytuł, zakończę z nim karierę.

wytłumaczył.

Jose Aldo przyznał, że w zasadzie nie ogląda walk, ale chętnie spogląda na poczynania sportowców w innych dziedzinach:

Nie, nie, nawet nie lubię oglądać walk. Jeśli mamy pogadać o piłce nożnej, czy jakimkolwiek sporcie, NBA – uwielbiam i śledzę to. Natomiast walki, jeśli nie walczy nikt z mojej sali treningowej, z reguły nawet nie oglądam gali. Zostawiam to moim trenerom. Siadamy i oglądamy razem jakieś urywki, jego najlepsze ruchy.

„Scarface” został również zapytany o Joannę Jędrzejczyk (15-2) i wypowiedział się o niej w ciepłych słowach:

Zrobiliśmy sobie zdjęcie, bo walczyliśmy na tej samej gali, ale znam ją od dłuższego czasu. Nie kibicuję jej jedynie, gdy walczy z kimś z mojego teamu, ale mam z nią świetne relacje. Według mnie,  nadal jest najlepszą sportsmenką w swojej dywizji. Widzę ją odzyskującą tytuł w najbliższej przyszłości.

Aldo wyraził chęć pójścia kategorię wyżej dla pojedynku, który mógłby godnie przypieczętować jego karierę:

Jeśli będzie okazja, chcę tego. Nie przez ścinanie wagi, ale, żeby zrobić wielką walkę. Myślę, że tego brakuje w mojej karierze, nieco sprawdzenia siebie przeciwko zawodnikom z innych dywizji. Byłoby świetnie, ale czekam na rozwój sytuacji w mojej kategorii wagowej, żebyśmy mogli podjąć decyzję.

zakończył.

źródło: mmafighting