Coraz częściej mówi się o możliwym pojedynku Lesnar vs Cormier o tytuł kategorii ciężkiej. Zdecydowanie nie podoba się to Juniorowi dos Santosowi (20-5), który nigdy nie był fanem Brocka Lesnara (5-3).
Dana White ciągle utrzymuje, że walka Lensar vs Cormier się odbędzie. Cała ta sytuacja nie podoba się „Cigano”, który, aby otrzymać walkę o pas, musi pokonywać kolejne szczeble w drabince. Już w ten weekend jego kolejnym przeciwnikiem w drodze na szczyt będzie Derrick Lewis (21-6).
Wiem, dlaczego Daniel Cormier chce walczyć z Brockiem Lesnarem. Wiem, że dla kasy, ale oprócz tego ta walka nie ma żadnego sensu. Jedynym gościem, który chce doprowadzić do tej walki jest właśnie Cormier. Nikt inny nie chce tego oglądać. Oczywiście, Brock Lesnar jest interesującym zawodnikiem, ludzie lubią go oglądać i płacą za to. Dlatego on chce z nim walczyć. Ale to byłoby śmieszne, żeby ten gość wrócił do sportu i od razu dostał walkę o pas. To lekceważenie nas wszystkich w UFC i w tym sporcie.
Idealny scenariusz Juniora dos Santosa wygląda tak, że wygrywa z Lewisem i dostaje walkę o tytuł z Cormierem.
Wygrywam tutaj i bardzo chętnie stanąłbym do walki z Cormierem. Daniel Cormier to zupełnie inny mistrz. Osiągnął niesamowite rzeczy w swojej karierze, a dla mnie to byłby zaszczyt, gdybym mógł się z nim zmierzyć. Mam nadzieje, że będę następny.
Ostatni raz Brock Lesnar pojawił się w klatce UFC podczas gali UFC 200 w 2016 roku. Wygrał decyzją sędziów z Markiem Huntem. Po wpadce dopingowej Lesnara, wynik zmieniono na no contest. Ostatnią zwycięską walkę stoczył w 2010 roku z Shanem Carwinem, którego poddał w drugiej rundzie.
źródło: mmajunkie.com