Były zawodnik wagi ciężkiej UFC Junior dos Santos jest zdenerwowany zimnym sposobem w jaki UFC i Dana White go zwolnili. Brazylijczyk wyznał, że nie rozmawiał z szefem UFC od lat.

Dana White zapowiedział pod koniec zeszłego roku, że UFC dokona cięć w swoim rosterze, a niektóre z nich będą ciężkie. W ostatnich tygodniach zwolnieni zostali zarówno Junior dos Santos jak i Alistair Overeem. Obaj panowie są w coraz starszym wieku i obaj mają za sobą porażki przez TKO, odpowiednio z Cirylem Gane i Alexandrem Volkovem, ale i tak zaskakujące było zwolnienie dwóch zawodników z pierwszej piętnastki wagi ciężkiej. White zasugerował, że było to spowodowane ich wiekiem i ostatnimi występami, ale inni sugerowali, że ich zarobki również miały na to wpływ.

W rozmowie z Guilherme Cruzem z MMAFighting.com, dos Santos opowiedział o zwolnieniu z UFC. Jak twierdzi „Cigano”, o zwolnieniu dowiedział się przez menadżera American Top Team Dana Lamberta. Były mistrz UFC w wadze ciężkiej powiedział, że jest mu przykro, że White nie skontaktował się z nim osobiście po 12 latach spędzonych w organizacji.

UFC nawet ze mną nie rozmawiało. Na przykład Dana White, nie rozmawiałem z nim od lat. Nie po to, żeby o coś pytać czy coś wiedzieć. Oni nawet ze mną nie rozmawiali. Oni wysłali sms do Dana Lamberta z American Top Team i dotarło do mnie, że ich decyzją było zwolnienie mnie z kontraktu.

Dos Santos ma już 37 lat i przegrał cztery walki z rzędu przez TKO. Pomimo braku sukcesów w ostatnim czasie, Dos Santos nie jest gotowy do przejścia na emeryturę. Wspomniał, że ma nadzieję na przejście do boksu zawodowego w najbliższej przyszłości. Obecnie odwołuje się od decyzji o przegranej przez TKO z Cirylem Gane do Nevada State Athletic Commission.

źródło: bjpenn.com