Kamaru Usman nie ukrywa, że marzy o pojedynku z Islamem Makhachevem przed zakończeniem kariery.
ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!
Były mistrz kategorii półśredniej w sobotę zmierzy się z Joaquinem Buckleyem w walce wieczoru gali UFC Atlanta. Jeśli odniesie zwycięstwo, znacząco zbliży się do kolejnej szansy mistrzowskiej. Sam Usman przyznaje jednak, że jego celem może stać się nie pas, a nazwisko Islama Makhacheva, który szykuje się do debiutu w wyższej kategorii.
Myślę, że jego walka z Jackiem to świetne zestawienie.
– powiedział Kamaru Usman w rozmowie z Kevinem Iole.
Nie skreślam Jacka. To bardzo groźny rywal. Mówiłem to jeszcze przed jego ostatnią walką – jeśli go zlekceważysz, zniszczy ci dzień. Zniszczył cały rok Belala. JDM to trudne zadanie dla każdego. Więc to nie jest tak, że Islam wejdzie i po prostu zdobędzie pas. Ma do tego potencjał, ale to nie będzie proste. A jeśli pójdziemy dalej – aktualny numer jeden P4P kontra były numer jeden P4P – to byłby hit. Jeszcze jedna wielka walka, zanim odpłynę.
Choć nie wiadomo, czy Makhachev pozostanie w kategorii półśredniej na dłużej, Usman już teraz przyznaje, że popiera ten ruch.
Jest powód, dla którego to najbardziej widowiskowa kategoria.
– powiedział.
To królewska klasa w MMA, może nawet w całym sporcie. Kocham ten ruch Islama. Kiedyś może by mnie to irytowało, ale teraz jestem starszy i mądrzejszy. Lubię Islama, bardzo go cenię. Jeśli podjął taką decyzję i zrezygnował z pasa, żeby się przenieść – pełne wsparcie z mojej strony. Jako były mistrz czuję, że to dobry krok. I wierzę, że on zasłużył, by natychmiast walczyć o pas w nowej dywizji.
Zanim jednak będzie mógł myśleć o walce z Makhachevem, Usman musi pokonać Buckleya na gali w Atlancie.
Zobacz także: Jack Della Maddalena przewiduje starcie z Islamem Makhachevem w październiku: „To będzie w USA”
źródło: Kevin Iole / YouTube | foto: Mike Stobe/Getty Images