Kamaru Usman wciąż przebywa w Nowym Jorku po gali UFC 322, ale zanim wrócił do domu, usiadł z Brettem Okamoto z ESPN MMA i… odpalił serię mocnych, szczerych i wyjątkowo szczodrych w treści wypowiedzi. Nigeryjski „The Nigerian Nightmare” nie tylko przeanalizował dominację Islama Makhacheva nad Jackiem Dellą Maddaleną, ale też wprost określił, dlaczego to on powinien być następnym pretendentem. Do tego padły gorzkie słowa o „fałszywych ekspertach”, nietypowe kulisy jego rozmów z debiutantami dywizji oraz komentarz do… bójki w tłumie podczas gali.

„Islam pokazał totalną dominację. 19 minut kontroli – to niepodważalne”

Usman był na żywo w Madison Square Garden i ani przez chwilę nie krył podziwu dla występu Dagestańczyka, który odebrał pas Jackowi Delli Maddalenie.

To poszło dokładnie tak, jak przewidywałem. Islam to jedyny gość w tej dywizji poza mną, który może cię położyć, unieruchomić i zabrać ci duszę. 19 minut kontroli? To absolutna dominacja.

Były mistrz podkreślił, że Makhachev udowodnił, iż kwestia wagi i gabarytów wcale nie grała na korzyść Australijczyka:

Islam pokazał, że rozmiar nie ma znaczenia. On już był gigantem w tej dywizji.

„Logiczne? To JA powinienem być następny” – Usman otwarcie o walce o pas

Usman nie owijał w bawełnę – jego priorytet jest prosty.

To nie jest tajemnica. Chcę walczyć o tytuł. To logiczne i ma sens. Udowodniłem, że mogę pokonać głodnych młodych zawodników. To pytanie do UFC, nie do mnie.

Dodał również, że jeśli UFC chce zrobić tę walkę, teraz jest idealny moment:

Jeśli nie zrobią jej teraz, to po co odwlekać? Jeśli mam walczyć z kolejnym Moralesem czy kimś podobnym, nadal jestem w tym samym miejscu. Teraz jest czas.

O krytykach: „Ci goście nigdy nie walczyli. Nie wiedzą nic o tej grze”

W pewnym momencie rozmowy Usman odpalił jedną z najmocniejszych tyrad:

Widzę tych pseudo-analityków, którzy nigdy nie walczyli, a mówią, że jestem skończony. Że Buckley mnie skończy. Ci ludzie nie wiedzą nic o tym sporcie.

Wspomniał też przykład Alexy Grasso, która – choć według „ekspertów” nie była pierwsza w kolejce – zdobyła mistrzostwo:

Ludzie mówili, że Grasso nie zasługuje na titleshot. A co zrobiła? Poszła i wygrała tytuł. Tak wygląda ten sport.

Islam vs. Usman – jak wyglądałaby walka? „To byłby szach, a potem wojna”

Usman bardzo obrazowo wyjaśnił, dlaczego starcie z Islamem byłoby wyjątkowe:

To byłby najwyższy poziom szachów. Kiedy wiesz, że druga strona może jednym wejściem zmienić losy walki, jesteś zmuszony stać naprzeciwko i po prostu się bić. Tak było z Covingtonem. Tak może być z Islamem.

Zdradził też, jak wyglądałyby pierwsze minuty:

On wie, że nie może zrobić błędu. Ja wiem to samo. W takich walkach nie ma odwrotu. To walka o to, kto jest naprawdę najlepszy na świecie.

O relacji z Islamem: szacunek, przyjaźń… i brutalna szczerość

Fani wiedzą, że Usman jest blisko z ekipą Dagestanu. Sam mówił o tym otwarcie:

Uwielbiam tych gości – Khabiba, Umara, Zubairę, samego Islama. To moi ludzie.

Ale kiedy Islam publicznie stwierdził, że chętnie zawalczyłby z Usmanem, coś w byłym mistrzu drgnęło:

Na co dzień mówimy ‘rywalizacja’, ale kiedy facet mówi ‘chcę z nim walczyć’, masz moment: dobra, lecimy.

Czy walka z Ilią Topurią zablokuje Usmana?

Usman nie ukrywa – jeśli ktoś może odebrać mu titleshot, to mistrz wagi lekkiej:

Topuria jest fenomenalny. Jeśli UFC wybierze jego zamiast mnie, nie będę nawet zły. Ale nie widzę go zostającego w wadze półśredniej. Co Islam ma zresztą z walki z byłym piórkowym? Same straty.

Z punktu widzenia Usmana – to nie jest opcja logiczna. Z punktu widzenia biznesu… może być inaczej.

O młodych wilkach kategorii półśredniej: „Patrzę na nich jak na przyszłych rywali, przeciwko którym będę bronił tytułu”

Usman chwalił zarówno Carlosa Pratesa, jak i Michaela Moralesa:

Uwielbiam ich. Kocham to, co robią. Ale jak patrzę na nich, to z perspektywy kogoś, kto będzie bronił pasa. Widzę ich jako przyszłych rywali, nie kogoś, kto stoi przede mną w kolejce.

Ujawnił też, że doradzał Pratesowi po porażce z Ianem Machado Garrym:

Chciał zmieniać wszystko, nawet muzykę na wejście. Powiedziałem: ‘Nie rób tego. Bądź sobą.’ I proszę – wrócił.

Kulisy bójki na trybunach: „To było najbardziej przewidywalne wydarzenie wieczoru”

W Madison Square Garden doszło do jednej z najgłośniejszych bójek w historii trybun UFC – z udziałem… Dylana Danisa i grupy Dagestańczyków.

Usman komentuje:

Kiedy usłyszałem wrzawę, myślałem, że wychodzi jakaś gwiazda. A potem widzę, jak krzesła latają. I mówię: kto pozwolił temu gościowi wejść? Dagestańczycy nie żartują. Obraziłeś jednego – obraziłeś wszystkich.

Gdy zapytano go, co musiałoby się stać, żeby sam wziął udział w ulicznej bójce, odpowiedział:

W świecie, w którym żyjemy, ludzie myślą, że mogą powiedzieć wszystko bez konsekwencji. Ale jeśli ktoś przekroczy granicę… tak, musisz być gotowy ponieść konsekwencje.

Kamaru Usman o walce z Islamem: „Jestem gotów teraz. To największa walka, jaką mogą zrobić”

Usman podsumował wszystko jednym zdaniem, które zamyka dyskusję:

To idealny moment. Dwóch gości z listy P4P. Dwóch mistrzów. Dwóch, którzy neutralizują wszystkich. Jeśli to zrobić, to właśnie teraz.

Zobacz takżeBelal Muhammad ostro o Usmanie: „Serio chcecie wsadzić starego pierdziela bez kolan do walki o pas?”

źródło: wywiad dla ESPN MMA