Francis Ngannou wyjawił, że podczas rewanżowej potyczki ze Stipem Miocicem, w jego narożniku zagości Kamaru Usman, w celu udzielenia mu pomocy w płaszczyźnie zapaśniczej.
Podczas gali UFC 260, która odbędzie się 27 marca dojdzie do drugiego pojedynku pomiędzy Stipem Miocicem a Francisem Ngannou, którego stawką będzie pas mistrzowski kategorii ciężkiej. Zawodnicy po raz pierwszy spotkali się na wydarzeniu UFC 220, gdzie lepszy na pełnym dystansie okazał się Amerykanin, który głównie pracą zapaśniczą zdeklasował kameruńskiego pretendenta.
„Predator” zapewnia, że bardzo intensywnie pracował nad obroną sprowadzeń, w czym pomagał mu aktualny mistrz kategorii półśredniej – Kamaru Usman, który pojawi się w jego narożniku podczas UFC 260.
Tak, więc Kamaru Usman będzie w moim narożniku podczas tej walki. Dobrze go tu mieć, bo pomaga mi przed tym pojedynkiem, zwłaszcza, gdy w tym czasie potrzebuję wszystkiego. W zasadzie będzie w moim narożniku, to dla niego cenne doświadczenie, trenować tu, gdzie ja, żeby wnieść własne atuty do gry. To bardzo decyzyjny moment przed tym pojedynkiem, więc jest to niezwykle ważne, aby z nim teraz współpracować. [Usman] będzie w moim narożniku, głównie żeby pomóc mi z zapasami, więc tak, jest super.
Nie ulega wątpliwości, że szczególnie podczas tego pojedynku, pomoc Nigeryjczyka przyda się Francisowi Ngannou. Usman już w przeszłości bywał w jego narożniku, choćby podczas walki z Juniorem dos Santosem.
Kameruńczyk legitymuje się aktualnie serią czterech zwycięstw przez nokauty w pierwszych rundach. Oprócz wspomnianego wyżej Brazylijczyka, po jego ciosach o nieludzkiej sile padali także Curtis Blaydes, Can Velasquez oraz Jairzinho Rozenstruik.
Zobacz także: Amanda Nunes dementuje plotki o zamknięciu dywizji piórkowej kobiet
źródło: bjpenn.com