Kamaru Usman jest obecnie mistrzem dywizji półśredniej. W kolejce, by mu ten tytuł odebrać, ustawił się Leon Edwards, który liczy na szybkie zestawienie o złoto. Usman skomentował fakt, że to nie ‘”Rocky” będzie jego najbliższym przeciwnikiem.

Usman do obrony mistrzostwa stanie w walce rewanżowej z Colby’m Covingtonem. Wielu, w tym sam mistrz oraz jego team, było raczej sceptycznie nastawionych do pomysłu ponownego spotkania tych dwóch w oktagonie. Tak czy inaczej, starcie zostało ogłoszone na 6 listopada podczas gali UFC 268.

Edwards, który od dłuższego czasu upomina się o swoją szansę, nie krył irytacji, że to nie on trafił do tego zestawienia, mimo ciągu dziewięciu zwycięstw z rzędu. Usman odniósł się do tego, jak wygląda kolejka do pojedynku z nim, i dlaczego, jego zdaniem, „Rocky” nie jest na miejscu pierwszym w tej stawce:

To przesłuchanie do walki ze mną, gdzie ja sam wybieram, którego gościa chcę. Razem z organizacją siadamy i mówimy, kto nam się podoba, a kto nie. Zwróciliśmy na niego uwagę, ale potem, w ciągu tych ostatnich 25 minut, obsrał gacie. Bądźmy szczerzy. Patrząc po ostatnim występie, nie możesz wyjść i robić tego w ten sposób z Nate’m Diazem.

Edwards zmierzył się z Diazem na gali UFC 263, gdzie na pełnym dystansie okazał się lepszy od rywala. W najbliższej walce kibicem będą mieli okazje oglądać go w pojedynku z Jorge Masvidalem 11 grudnia.

źródło: YouTube/Daniel Cormier