Kamil Kraska wchodzi w ostatnią prostą przed pierwszą obroną mistrzostwa FNC, do której dojdzie już 29 listopada na gali FNC 25. Polak przyznaje, że czasem bywa niedoceniany, ale jednocześnie przekonuje, że forma po obozie w ATT Zagrzeb jest najlepsza w karierze. W rozmowie z naszą redakcją pojawiają się też zaskakujące kulisy przygotowań, analiza rywala i wątki… o rywalizacji Bartosiński – Tulshaev.

Po zdobyciu pasa w 54 sekundy na FNC 23, Kamil Kraska szykuje pierwszą obronę mistrzostwa. W rozmowie z naszym portalem przyznał, że czasem ma wrażenie, że media w Polsce o nim zapominają:

Może trochę coś w tym jest… Polskie media bardziej promują KSW, a FNC ma mniej przestrzeni. Ale nie czuję się pominięty. Byłem w Chorwacji, zrobiłem cztery wywiady po angielsku – działa się też tam.

„Angielski? Lekcje co tydzień. Czuję progres”

Kraska opowiada, że poważnie podchodzi do rozwoju medialnego:

Raz w tygodniu mam lekcje angielskiego, sam też dużo oglądam i się uczę. W Chorwacji poczułem ogromny progres, mówiłem pełnymi zdaniami, wszystko rozumiałem.

Obozowy tydzień w ATT Zagrzeb: 196 rund, ciężka stójka i sparingi z gigantami

Wyjazd do Chorwacji był jednym z kluczowych elementów campu.

Całe przygotowania to 196 rund. Jak Dawid Pepłowski mi to rozpisał, złapałem się za głowę. Już ponad 180 za mną.

W Zagrzebiu Kraska pracował z mocnymi nazwiskami:

Truscek, Erslan… każdy tam ma świetną stójkę. Z Erslanem robi się super, bo choć ma pewnie ze 105 kg, to nie używa siły – robi technicznie.

O różnicach w treningu na Bałkanach mówi jasno:

Oni żyją stójką. Jest dużo kickboxingu i boksu. Zapasy prowadzi Ed Ruth – świetny gość z Bellatora. Czuliśmy, że to rozwija.

O rywalu: Igor Cavalcanti i jego nietypowe warunki

Rywal Polaka, Brazylijczyk Igor Cavalcanti, ma tylko jedną porażkę, do tego bogate doświadczenie w boksie i kickboxingu.

Jest nietypowy – 201 cm zasięgu przy 182 cm wzrostu. Większość walk kończy w pierwszej lub drugiej rundzie. Mamy game plan od dawna, jestem gotowy.

Jak ze ścinaniem wagi?

Waga? Spokojnie.

Wciąż jem 3400-3500 kalorii. Zostało jakieś 10 kg, wszystko pod kontrolą.

FNC rośnie, relacja z organizacją bardzo dobra

Polak chwali federację:

Super się rozwijają. 8-9 eventów w roku, świetny kontakt, dbają o zawodników. Prezes FNC ma wielkie plany – nie zdradził, ale mówi, że naprawdę duże.

Bartosiński vs. Tulshaev? Kraska nie ma wątpliwości

Kamil został też zapytany o walkę swojego klubowego kolegi – Adriana Bartosińskiego.

To dobre zestawienie. Świeżość. „Bartos” wygra – moim zdaniem zdecydowanie.

O rywalu Bartka:

Tulshaev jest szybki, niewygodny, ma czym uderzyć. Ale nie sądzę, że będzie szukał zapasów z Adrianem.

O „przewadze warunków fizycznych”

Kraska odpowiada dobitnie:

Kiedyś mówiono, że zasięg i wzrost mają ogromne znaczenie. Dziś liczy się game plan i przygotowanie. A ja lubię walczyć z kickbokserami.

O UFC i dominacji Makhacheva

Kamil obejrzał główną walkę UFC 322 dopiero po fakcie, ale wrażenie było jedno:

Totalna dominacja Islama. Myślałem, że Maddalena pokaże więcej. Makhachev przeszedł do 77 i rozjechał go w każdej rundzie.

O atmosferze w klubie i końcówce roku

W Octopusie trwa intensywny okres: Pawlak, Bartosiński i inni również mają walki.

Rywalizacja jest zawsze. Nawet jak byliśmy na laser tag, to rywalizacja była. Ale praca jest zrobiona na 100%.

Na koniec zapytaliśmy Kamila, czego mu życzyć przed walką 29 listopada.

Zdrowia. Resztę zrobię sam.

Zobacz takżeMarek Bujło po porażce na UFC Qatar: „Zawiodłem siebie. Nie chowam głowy w piasek – wrócę po swoje”

Więcej w wywiadzie dla naszej redakcji: