Jan Błachowicz w poniedziałek był gościem w programie Poranek z Polsat Sport. „Cieszyński Książę” opowiedział m.in. o perturbacjach wokół walki mistrzowskiej, a także o treningach podczas pandemii koronawirusa.
Ostatni nokaut Jana Błachowicza na Corey’u Andersonie sprawił, że Polak jest jednym z głównych pretendentów do walki o pas mistrzowski dywizji półciężkiej UFC, którego posiadaczem jest Jon Jones.
37 – latek oznajmił, iż miał obiecaną walkę o pas, po zwycięstwie nad wspomnianym Andersonem, jednak mimo wszystko, cały czas nie jest pewny, czy ją dostanie, gdyż istnieje możliwość, że UFC zdecyduje się zorganizować rewanż Dominicka Reyesa z Jonesem. Zawodnik pochodzący z Cieszyna nawiązał również do ostatnich zawirowań w życiu „Bonesa”, który został zatrzymany przez policję za jazdę pod wpływem alkoholu i nieodpowiedzialne użycie broni.
Nie wiadomo co będzie. Każdy czeka na to, co będzie się działo z Jonesem. Czekamy na wyrok w jego sprawie, w której nawywijał. Ja miałem obiecane, miałem napisane w przesłanych umowach, że moja następna walka będzie o pas, jeśli wygram. Wygrałem, więc mam nadzieję, że UFC się z tego wywiąże i mi tę walkę da. Wszystko rozgrywa się więc pomiędzy moją walką z Jonesem, a jego rewanżem z Dominickiem Reyesem.
Przypomnijmy, że Jones i „Dewastator” stoczyli bardzo wyrównaną walkę na gali z numerem 247. Zwycięską ręką z tego starcia wyszedł aktualny mistrz, lecz w oczach wielu fanów, to właśnie Reyes wygrał ten pojedynek.
[Ta walka] Była równa, ale była przegrana. Ja już powiedziałem, on [Dominick Reyes] miał swoją szansę, zrobił bardzo dobrą walkę, ale swojej szansy nie wykorzystał. Ja jestem następny w kolejce. To jest mój czas. Jak zdobędę pas, to on może być moim następnym rywalem.
stwierdził Błachowicz, odnosząc się do nawoływania Dominicka o rewanż z obecnym mistrzem, po czym opowiedział, jak wyglądają jego jednostki treningowe w dobie pandemii.
Pomimo tego, że dzięki mojemu klubowi WCA Fight Team zorganizowałem sobie sprzęt do treningu w domu, pomimo tego, że mam kolegę, który ma siłownię w piwnicy, a więc ćwiczę albo u niego, albo u siebie, to nie jest to trening na najwyższym poziomie, a jedynie podtrzymanie formy. Dlatego też uważam, że nie mógłbym się dobrze przygotować do walki.
Zobacz także: To oczywiste, że ja powinienem być następny – Dominick Reyes o kolejnej walce Jona Jonesa
Źródło: Polsat Sport