Oby się odbyła tak walka, choćby na statku czy na księżycu! Organizacja UFC deklaruje, że doprowadzi do tego starcia, zatem my również nie próżnujemy i podrzucamy Wam nasze typy na zwycięzcę hitowego pojedynku Khabib Nurmagomedov vs. Tony Ferguson. Przy okazji poznajcie też kursy od naszego zaprzyjaźnionego bukmachera, eFortuna.pl.
Mariusz: Jestem głęboko przekonany o zwycięstwie Khabiba. Przy takim rekordzie jaki prezentuje Dagestańczyk, ciężko typować inaczej w sposób racjonalny. Khabib pokonał lub przemielił topowych strikerów w swojej dywizji, teraz do klatki ma wejść kolejny, który na dodatek świetnie sobie radzi w parterze. Tylko, że w parterze nikt z Nurmagomedovem na poziomie UFC nie urwał pewnie nawet akcji w walce. Jeśli trójkąt/balacha z pleców to ma być broń śmiercionośna na obalającego z uporem maniaka „Orła” to obstawiam, że sam zainteresowany i jego sztab doskonale o tym wiedzą i będą na to gotowi. Warto dodać, że trójkąt z pleców, Tony zapiął ostatnio 3 lata, a ofiarą był (robiący mu problemy na początku walki) Kevin Lee, ten sam który ostatnio praktycznie sam wsadził głowę w gilotynę Oliveiry. Jedyna szansa Fergusona to stójka, na którą dostanie tyle czasu ile Khabib mu da, a po doświadczeniach z Poirierem, „Orzeł” raczej nie będzie zbyt długo ponosił zbędnego ryzyka. Mój typ: Nurmagomedov, TKO, runda 3.
Grzegorz: Którykolwiek zawodnik wygra, bez wątpienia udowodni, że jest najlepszym lekkim wszech czasów. Obaj posiadają wręcz niebywałe serie zwycięstw, obaj są na szczycie, ale zwycięzca będzie tylko jeden. Czyjaś kariera mocno wyhamuje, a kto wie, czy nie zostanie zakończona. O to już jednak trzeba pytać Tony’ego, czy po porażce z Khabibem ma jeszcze zamiar kontynuować swoją przygodę z UFC. Ferguson od lat ma przyklejoną łatkę „rzeźnika” i nie bez powodu – każdy jego przeciwnik opuszcza oktagon mocno porozcinany i pokrwawiony. Naprzeciwko siebie tym razem jednak będzie miał gościa, który jeszcze nigdy nie krwawił w zawodowej karierze MMA… i z kolei – Rosjanin zamęcza swoich rywali, zazwyczaj nie mają oni sił na opuszczenie klatki po kilku rundach zapasów na najwyższym poziomie, tym razem jednak mistrzowi trafi się przeciwnik, który nigdy nie był zmęczony!
Tony od lat ma tendencję do oddawania pierwszych rund pojedynków. Khabib na pewno to wykorzysta i jestem niemalże pewny, iż już w ciągu pierwszych 30 sekund zdobędzie obalenie. Praca w parterze z Fergusonem nie będzie jednak łatwa, co pokazało chociażby starcie Amerykanina z Kevinem Lee, gdzie niesamowicie kreatywny „El Cucuy” za wszelką cenę próbował wstawać, a jak nie mógł – szukał różnorakich prób poddań. Nurmagomedov jest natomiast znany ze swojej mega ciasnej kontroli. Nie daje rywalom ani centymetra powierzchni, doskonale kontroluje nadgarstki, wyklucza kończyny swoich oponentów. Nie mają absolutnie pola do przełożenia nogi, wyrwania ręki czy złapania głowy. Tak ciasna kontrola w parterze zdecydowanie uniemożliwi byłemu tymczasowemu mistrzowi na wsadzanie jego koronnych łokci na twarz rywala. Amerykanin, jeśli walka trafi do parteru – będzie się wił niesamowicie i sprawi sporo kłopotów mistrzowi, zanim ten ustabilizuje pozycje i przejdzie do swojej gry. Należy także nadmienić, że Ferguson jest w swoich poczynaniach strasznie chaotyczny i często popełnia błędy. W tej walce na błędy miejsca natomiast nie będzie. Ktokolwiek się pomyli, zostanie wyeliminowany z zawodów.
Ostatecznie, rezultat będzie taki, że zdesperowany Ferguson próbując za wszelką cenę wstać, odda plecy i otworzy rywalowi drogę do złapania poddania. Oczywiście pretendent duszenia nie odklepie, pójdzie spać i jego marzenia o mistrzostwie zostaną jedynie w sferze snów. Mój typ: Khabib Nurmagomedov przez poddanie w trzeciej rundzie.
Olimpia: Zazwyczaj gdy nie jestem pewna, który z zawodników ma większe szanse wygrać, to sięgam po kursy bukmacherskie. W tym przypadku niewiele mi to da, bo walka ta ma wielkie znaczenie dla mojego samopoczucia i średnio mi wychodzi wyobrażanie sobie wygranej Nurmagomedova. Nie z powodu dagestańskiego zawodnika – nic do pana Khabiba nie mam, ale bardziej z powodu dość niekonwencjonalnego podejścia do walk przez Tony’ego Fergusona. Amerykanin ma przylepioną łatkę „szaleńca”. Musi wszystko robić po swojemu, jego treningi zaczepiają o absurd. Jego sposób walki także odznacza się niespotykaną dotąd metodą, przez to jest bardzo nieprzewidywalny. Ale największym szaleństwem jest myśl, że to faktycznie coś daje. Imponujący winstreak Amerykanina trwa – 12 walk pod rząd wygranych w UFC. Jego rozwój jest przesłanką, że nie zawsze twarda dyscyplina i rutyna treningowa daje efekt. Może raczej nie daje efektu każdemu. Widocznie Fergusonowi nie. Natomiast Nurmagomedov jest bardzo stabilny w swojej formie. Jego parter jest idealny, a stójkę poprawia z walki na walkę. Khabib będzie szukał błędów w stylu Tony’ego by szybko go obalić i tam skończyć spekulacje kto jest prawdziwym mistrzem lekkiej UFC. Ale Ferguson ma pewną niesamowitą cechę, można to nazwać samoświadomym instynktem, który pozwala mu wyjść z największych opałów – gdy czuje się w jak w pułapce wyzwala się umysł straceńca, którzy rzuca wszystkie znane techniki by po prostu wyjść z kłopotów. Będzie wyślizgiwał się z objęć Dagestańczyka, stosował przeróżne formy ucieczki i natychmiastowe kontry gdy tylko poczuje mocny grunt pod nogami. To może mocno zaburzyć ustanowiony cel Nurmagomedova. Myślę, że jeśli ta walka przejdzie do rund mistrzowskich to przynajmniej jedna runda będzie już na korzyść Amerykanina, a w ostatnich dziesięciu minutach walki Tony może uruchomić swoje łokcie, i regularnie będzie obijać Khabiba w stójce. To na koniec może dać bardzo jednomyślny wynik walki: nieudane obalenia, kilka udanych z szybką ucieczką przeciwko ciętym odpowiedziom w stójce. Khabib poczuje w końcu co to znaczy taka „prawdziwa” uliczna walka, ale oficjalnie, w klatce, gdy jucha będzie spływać po jego zdumionej twarzy. Mój typ: Ferguson przez decyzję.
Filip: Dla wielu ludzi Tony Ferguson jest ostatnim zawodnikiem, który może pokonać Khabiba Nurmagomedova. Bo jak nie on, to kto? Jak walczy Khabib wszyscy wiemy, a Ferguson? Zapragnie zrobić z twarzą Khabiba to, do czego nas przyzwyczaił, ale należy pamiętać, że w tym pojedynku to mistrz będzie dyktowal warunki. Zapewne Khabib gdy tylko poczuje zagrożenie w stojce obali Fergusona. I tutaj znowu pojawiały się głosy, że Tony z pleców jest piekielnie niebezpieczny i może poddać mistrza. Ale do tego poza umiejętnościami potrzeba jeszcze trochę miejsca, a tego Khabib raczej nie zostawi. Mistrz znany jest z wykluczenia rąk i nóg przeciwników w pozycji parterowej. Wydaje mi się, że Ferguson będzie robił wszystko żeby wstać i chociaż może mu się nie udać, to Khabib nie porozbija, go tam za bardzo. Śmiem twierdzić, że to starcie potrwa na pełnym dystansie. I choć biorę pod uwagę scenariusz, że Tony Ferguson rozbije mistrza, to bardziej skłaniam się w stronę Khabiba. Mój typ: Nurmagomedov przez decyzję.
Jacek: Do pięciu razy sztuka, a kto wie, czy nie do sześciu (tfu, tfu). Najbardziej wyczekiwane starcie w historii działalności organizacji UFC to zdecydowanie tytuł jaki należy się zestawieniu Khabib vs. Tony i choć z wyczekiwanymi walkami często bywa tak, że hype zbudowany przed walką znacznie przerasta to, co w rzeczywistości otrzymujemy do obejrzenia, to w przypadku zestawienia Dagestańczyka z „El Cucuy’em” na szczęście nie powinniśmy spodziewać się nudów. Obaj zawodnicy słyną z niesłychanej aktywności i skłonności do dominacji w klatce, Khabib z pewnością wdroży swój znany od wielu pojedynków gameplan czyli obalić, skontrolować, wykluczyć i skłonić do poddania lub zatłuc z góry w parterze. Tony Ferguson to jednak jeden z najtwardszych gości z jakimi przyszło się Khabibowi mierzyć i wręcz nie wierzę, że jego pojedynek z niewkestionowanym mistrzem w jakiejkolwiek rundzie mógłby przypominać dominację z pojedynków Khabiba z Poirierem czy Barbozą. Taktyki na ten gameplan rywal Khabiba może mieć dwie – unikać za wszelką cenę parteru i próbować swojego szczęścia w stójkowych wymianach starając się złapać na śmiercionością kombinację łokciami i kolanami często odsłaniającego szczekę podczas ataku w stójce Khabiba lub nie uciekać z głębokiej, dagestańskiej wody w parterze i przejść do historii jako pierwszy zawodnik, który realnie postawi się Khabibowi w jego zabójczej płaszczyźnie. Ferguson wydaje mi się tak nieszablonowym rywalem, że będzie miksował dwa te plany na walkę ze sobą, adaptując się do odpowiedniego w zależności od sytuacji w klatce. Ciężko mi jednak uwierzyć, że nawet tak szalony, kreatywny i żądny krwi zawodnik zabierze Khabibowi legendarne zero z rekordu. Ferguson z pewnością jako kolejny po Conorze urwie Khabibowi rundę, może dwie, wątpię jednak by na dystansie 5 rund zdołał przechytrzyć go aż trzykrotnie. Myślę, że Khabib, który szukał sposobu na skończenie słabego w parterze Conora przez prawie 4 rundy, nie znajdzie sposobu na El Cucuya i przez pięć. Mój typ: Khabib Nurmagomedov przez decyzję sędziów.
Bartosz: Oczywiście faworytem jest Khabib Nurmagomedov. Jego zapasy i kontrola w parterze są na najwyższym poziomie, co udowadnia w każdej walce, nie dając wiele szans swoim przeciwnikom. Jednak moim zdaniem, jego jedyną słabą stroną, a zarazem olbrzymim atutem jego rywala jest praca w stójce. Co prawda Rosjanin w walce z Conorem udowodnił, że cały czas pracuje na tym elementem, to jednak jego ostatnie starcie z Dustinem Poirierem na UFC 242 pokazała, że jest on zawodnikiem do trafienia i posiada jeszcze wiele luk w tej płaszczyźnie. „El Cucuy” to jeden z najbardziej widowiskowych zawodników na światowej scenie mieszanych sztuk walki. Jak już wspomniałem wcześniej jest to zawodnik bardzo groźny w stójce. Mimo że jest ona bardzo chaotyczna, to w połączeniu z jego stylem walki, gdzie cały czas idzie do przodu, atakując rywala może sprawić Rosjaninowi wiele problemów. Również należy dodać, że posiada on świetne umiejętności parterowe przez co może nie tak łatwo ulec Khabibowi jak jego poprzedni rywale. Myślę, że plan będzie prosty: Nurmagomedov będzie chciał sprowadzić Amerykanina do parteru i tak go kontrolować szukajać sposobu na zakończenie walki. Jednak moim zdaniem Tony znajdzie lukę w grze rywala i ustrzeli mistrza w okolicach 2 bądź 3 rundy. Oczywiście nie zdziwię się, jak Khabib wygra ten pojedynek, dominując zapaśniczo przez 5 rund. Jest to walka bardzo trudna do typowania i werdykt może iść w obie strony. Mój typ: Tony Ferguson przez KO/TKO, 2 runda.
Marek: Khabib vs Ferguson. Maszyna vs Świr. Walec idący po trupach do celu kontra atletyczno-ekwilibrystyczny typ wypuszczony dopiero co z wariatkowa. Tak, to jedna z tych walk, na które czekam najbardziej. A jednocześnie trochę smutna, bo obu zawodników bardzo lubię. Idealnym dla mnie rozwiązaniem tego pojedynku byłby remis i na niego stawiam. Khabib będzie zapaśniczo dominował Fergusona, wykonywał efektowne slamy po czym częstował go młotkami w parterze. Tony z kolei zawsze znajdzie wyjście z tej sytuacji i będzie się odwdzięczał obrotowymi łokciami, oraz kolanami z wyskoków poprzedzonymi fikołkami, które porozcinają Nurmagomedova (pierwszy raz w karierze). I tak przez 5 rund, aż padnie ostatni gong. Wtedy sędzia weźmie obu zakrwawionych zawodników na środek i z ust Buffera (lub translatora Ivony w wypadku ostrożności przed koronawirusem) padnie – REMIS.
Kursy na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Nurmagomedov: 1.33
Ferguson: 3.15
Jeśli chcesz obstawić ten pojedynek, zajrzyj koniecznie TUTAJ lub kliknij w banner poniżej.