Nowy model rękawic UFC miał zrewolucjonizować walki w oktagonie – zwiększyć bezpieczeństwo zawodników i zmniejszyć ryzyko kontuzji. Tymczasem niespełna rok po premierze sprzęt został wycofany. Dlaczego? Khalil Rountree, jeden z testerów nowego modelu, ujawnił zaskakujący i wyjątkowo prozaiczny powód.
Odbierz nawet 300 zł NA START – obstawiaj walki MMA na Fortunie!
Gdy UFC zaprezentowało nowy model rękawic w kwietniu 2024 roku, reakcje były mieszane. Zawodnicy zastanawiali się, czy zmiana wpłynie na ich wydajność, bezpieczeństwo i czy zmniejszy liczbę fauli, takich jak dźganie palcami w oczy. Mimo początkowego entuzjazmu, już po kilku miesiącach nowy model został wycofany, co wywołało falę spekulacji: czy rękawice były niewygodne? Czy ograniczały nokauty? A może zmiana była podyktowana kaprysem Jon’a Jonesa?
W podcaście The Joe Rogan Experience, Khalil Rountree – zawodnik UFC zaangażowany w proces testowania nowego modelu – ujawnił, co naprawdę doprowadziło do wycofania rękawic. I choć brzmi to nieprawdopodobnie, wszystko rozbiło się o… logo.
Głównym problemem było to, że z powodu użytej skóry logo się nie trzymało. Odklejało się, odpadało, ścierało. Próbowaliśmy setek metod, by utrzymać logo UFC na rękawicy, ale w trakcie sparingów czy kontaktu z matą – po prostu się wycierało.
zdradził Rountree.
Nowy model miał zmniejszać ryzyko kontuzji dłoni i poprawiać mobilność palców. Niektórzy fani winili go za spadek liczby nokautów, choć przy niewielkiej próbce danych trudno wyciągać jednoznaczne wnioski. Sam Rountree używał nowych rękawic podczas swojej walki z Alexem Pereirą o pas kategorii półciężkiej na gali UFC 307 – i nie zauważył, by miały one wpływ na siłę ciosów.
Jak podkreśla zawodnik, problemem nie był brak nokautów, lecz niedopasowany materiał:
To była inna skóra niż kiedyś. Miększa, inaczej przetwarzana, może zawierała inne substancje chemiczne. Nie taka, jak kiedyś. To właśnie z tego powodu logo się nie trzymało.
Choć pojawiły się również pewne obawy o bezpieczeństwo, nie chodziło o kontuzje fizyczne. Największym ryzykiem było… oderwane logo, które mogło trafić do oka zawodnika w trakcie walki. To nie tylko zagrożenie zdrowotne, ale i wizerunkowe – szczególnie gdy w kluczowym momencie walki mistrzowskiej zawodnik unosi rękę, a na rękawicy brakuje charakterystycznego znaku UFC.
To nie kwestia nokautów. Chodziło o to, że logo się odklejało. A to nie wygląda profesjonalnie.
podsumowuje Rountree.
Choć nowy projekt rękawic UFC miał dobre intencje, jego realizację pogrzebał jeden, z pozoru nieistotny detal. Historia ta pokazuje, jak istotne w świecie zawodowego sportu są nie tylko techniczne innowacje, ale i estetyka oraz dbałość o każdy detal – nawet ten, który z pozoru wydaje się błahy.
Zobacz także: Sandhagen pewny siebie przed walką z Dvalishvilim: „Nie jest aż tak niebezpieczny”
zródło: The Joe Rogan Experience | foto: BBC