Khamzat Chimaev nie zamierza długo świętować zdobycia pasa wagi średniej. W najnowszym wywiadzie zdradził, że chętnie ruszyłby po drugie trofeum – tym razem w dywizji półciężkiej przeciwko Alexowi Pereirze.

Po zwycięstwie z Dricusem Du Plessisem na gali UFC 319, Khamzat Chimaev oficjalnie sięgnął po tytuł mistrza wagi średniej. Teraz jednak „Borz” spogląda w stronę wyższej kategorii, gdzie króluje Alex Pereira, który niedawno odzyskał pas po błyskawicznym nokaucie na Magomedzie Ankalaevie podczas UFC 320.

Gdyby to zależało ode mnie, chciałbym walczyć o drugi pas. To żadna tajemnica – ten, kto ma dziś tytuł w 205 funtach, to dla mnie bardzo dobre zestawienie, o ile nie dam się ponieść w stójce.

– powiedział Chimaev w Badaev Podcast.

Czeczen nie obawia się siły Brazylijczyka i przekonuje, że to on byłby górą w potencjalnym starciu.

Mówią, że on ma ogromną moc, ale ja nigdy w tym aspekcie nie odstawałem. On sam wcześniej walczył w 185 funtach, dopiero później przeszedł wyżej. Chciałbym spróbować sił w półciężkiej.

Choć marzy o starciu z Pereirą, Chimaev nie zamyka się na innych rywali. Wśród potencjalnych nazwisk wymienia Nassourdine’a Imavova, Reiniera de Riddera czy Anthony’ego Hernandeza.

Czy dadzą mi Nassourdine’a, de Riddera czy Hernandeza – nie ma znaczenia. Po prostu zapłaćcie dobrze. Jeśli uważasz się za najlepszego, nie powinno cię obchodzić, z kim walczysz.

Wygląda więc na to, że „Borz” już planuje historyczny ruch – i niewykluczone, że wkrótce spróbuje zostać kolejnym podwójnym mistrzem UFC.

Zobacz takżeDillon Danis prowokuje: „Poddałbym Khamzata Chimaeva z łatwością”

źródło: Badaev Podcast / Red Corner MMA