Fani Khamzata Chimaeva muszą uzbroić się w cierpliwość – powrót do oktagonu po zdobyciu mistrzostwa wagi średniej przesunie się co najmniej do kwietnia.
Dagestański zawodnik stał się bohaterem w Zjednoczonych Emiratach Arabskich w sierpniu, gdy po raz pierwszy sięgnął po pas mistrza wagi średniej UFC. Podczas gali UFC 319 Khamzat Chimaev w main evencie całkowicie zdominował Dricusa du Plessisa, wykorzystując swoje znakomite zapasy, by odebrać tytuł dotychczasowemu mistrzowi i zapisać się w historii organizacji.
Obecnie, 31-letni zawodnik połączył siły z Armanem Tsarukyanem w Katarze, przygotowując się do kolejnych wyzwań. Tsarukyan był częścią jego obozu treningowego przed zwycięstwem w UFC 319 i wciąż pozostaje jednym z najważniejszych sparingpartnerów Chimaeva.
Jednakże w rozmowie z Adamem Zubayraevem, który dokumentował jego zwycięstwo, Chimaev ujawnił, że musi poddać się operacji stopy, co tymczasowo wstrzymuje jego plany obrony tytułu. Dagestańczyk zaznaczył, że potrzebuje przerwy od treningów do czasu zakończenia Ramadanu, który przypada na 18 marca. To oznacza, że najwcześniej w kwietniu możemy spodziewać się pierwszej obrony pasa w jego wykonaniu, po pełnym obozie przygotowawczym.
Powrót Chimaeva jest tym bardziej wyczekiwany, że w ostatnich latach zawodnik nie był zbyt aktywny, walcząc jedynie raz w roku w 2023, 2024 i 2025. Po UFC 319 spekulowano, że jego kolejna walka może odbyć się dopiero w 2026 roku, co rozczarowało wielu fanów. Teraz jednak wiadomo, że powodem opóźnienia jest realna potrzeba rehabilitacji stopy i przygotowania do kolejnego pojedynku.
Nie jest jeszcze jasne, kto stanie naprzeciw Chimaeva w jego pierwszej obronie tytułu. Po UFC 319 wśród potencjalnych rywali wymieniano kilka głośnych nazwisk. Dagestańczyk pozytywnie odniósł się do zwycięstwa Nassourdine’a Imavova nad Caio Borralho, ale występ Francuza nie wywołał wśród fanów wystarczającego entuzjazmu, aby natychmiast zakładać jego walkę o pas. Niepowodzenia w innych pojedynkach, w tym wycofanie się Anthony’ego Hernandeza z pojedynku z Reinierem de Ridderem, dodatkowo skomplikowały scenariusz kolejnej walki.
Z powodu planowanej przerwy Chimaev pozostanie poza oktagonem przez co najmniej 5-6 miesięcy, co daje czas na wyłonienie wyraźnego pretendenta. Fani UFC mogą więc spodziewać się wielu spekulacji i analiz potencjalnych zestawień w nadchodzących tygodniach, zanim mistrz wagi średniej ponownie pojawi się w oktagonie.
Zobacz także: Luke Rockhold: „Sean Strickland to najtrudniejszy test dla Khamzata Chimaeva”
źródło: rozmowa z Adamem Zubayraevem | foto: Chris Unger/Zuffa LLC – Getty Images
