Jan Błachowicz z pewnością nie będzie dobrze wspominał ostatniego pojedynku. Nie miał zbyt wielu argumentów w konfrontacji z bardzo dobrze dysponowanym Gloverem Teixeirą, finalnie przegrywając przed końcem drugiej rundy. O komentarz po tym starciu pokusił się były dominator kategorii półciężkiej, Jon Jones.
Zobacz także: UFC 267: Jan Błachowicz sensacyjnie uduszony w 2. rundzie! Teixeira nowym mistrzem [WIDEO]
Kiedy jeszcze Jon Jones (26-1) zasiadał na tronie dywizji do 93 kilogramów, bardzo dużo spekulowało się o jego potencjalnej batalii z naszym rodakiem, Janem Błachowiczem (28-9). Zawodnicy niejednokrotnie wdawali się w przepychanki słowne, lecz finalnie nigdy nie spotkali się w okatagonie. Dziś popularny „Jones” ma powód do świętowania. Momentalnie po przegranej „Cieszyńskiego Księcia”, zasiadł do klawiatury, wbijając mu szpilkę.
See what happens when you’re talking shit, not focusing on the opponent right in front of you. Another one bites the dust 🤷🏾♂️
— BONY (@JonnyBones) October 30, 2021
„Zobaczcie co się dzieje, gdy skupiasz się na trash talku, a nie rywalu, który stoi tuż przed tobą. Kolejny gryzie piach.”
Nie ma się co czarować – Błachowicz nie pokazał się zbyt dobrze. Nie znaczy to jednak, iż zamierza złożyć broń! Tuż po porażce, zdradził w rozmowie z obecnie pełniącym rolę eksperta, a także komentatora, Danielem Cormierem, że szybko chce wrócić do treningów, a co za tym idzie – startów.
Źródło: Twitter/Jon Jones