Dyrektor sportowy KSW odpowiedział na krytykę ze strony głównego sternika TFL, który zarzucił organizatorom brak zaangażowania w rozwój zawodników oraz federacji.
Jacek Sarna w niedawnym wywiadzie dla portalu Za Ciosem, w mocnych słowach wypowiedział się na temat największej polskiej organizacji MMA, zarzucając im brak współpracy z mniejszymi podmiotami, co finalnie miałoby niekorzystnie wpływać na rozwój nie tylko zawodników, ale również samej organizacji.
Zobacz także: „Gówniany matchmaking. Cofają się w rozwoju” – Prezes TFL w mocnych słowach o KSW
Słowa te, w wywiadzie dla naszego portalu, skomentował główny matchmaker oraz dyrektor sportowy KSW – Wojsław Rysiewski, który zna Jacka osobiście od wielu lat. Zapytany przez naszego redaktora o konflikt z prezesem TFL, odpowiedział z pełnym spokojem:
Myślę, że konflikt Jacek ma przede wszystkim z rozumem. Trochę trudno mi to komentować. Po pierwsze – znamy się, więc nie wiem dlaczego nie piszę o mnie z imienia i nazwiska, tylko jako „ten gość”. Generalnie podczas tej gali musiał być bardzo sfrustrowany, bo specjalnie przełożył swoją galę na ten sam termin co gala Strife, bo tam jest taka mała wojenka o to, kto „ma większego” w tej części Polski. Okazało się, że mimo tego, że miał Czarka Kęsika w Lublinie, to w Puławach na Sebastianie Kotwicy i na gali Strife było więcej kibiców i pewnie to spowodowało, że był taki sfrustrowany. Nie wiem czemu akurat do mnie się przyczepił.
Sarna skrytykował również brak ponownego zainteresowania usługami Cezariusza Kęsika, który był bohaterem walki wieczoru ostatniej gali TFL. Wojsław przyznał, że nie chciałby aby ten konflikt wpłynął negatywnie na relacje z zawodnikiem, chociaż zaznaczył jednocześnie, że słowa prezesa z pewnością mu nie pomogły.
Czarek jest solidnym zawodnikiem i też mocnym sprzedażowo, ale też nie jest jakimś magicznym panaceum na stuprocentową frekwencję na wszystkich galach. No bądźmy poważni, tak? Jeżeli w Lublinie, w swoich okolicach, gala TFL nie jest wyprzedana z Czarkiem Kęsikiem, no to tym bardziej nie zadziała to w KSW, na gali w Olsztynie przykładowo. Staram się oddzielić Czarka od Jacka Sarny. Nie chciałbym, żeby przez tę sytuację zawodnik zbierał jakieś negatywne nastawienie, chociaż nie ukrywam – Jacek na pewno nie pomógł mu takim występem.
Fot.: Instagram / Jacek Sarna, materiały własne [zrzut ekranu]