Greg Hardy, czyli zawodnik, który w środowisku MMA wywołuje co najmniej skrajne odczucia, przynajmniej póki co, musi odłożyć na bok marzenia o swoim debiucie w największej organizacji wszechstylowej walki wręcz na świecie.
Reprezentant American Top Team, który na dzień dzisiejszy może pochwalić się dość skromnym, aczkolwiek treściwym, profesjonalnym rekordem (3-0), powraca do klatki po efektownym nokaucie w pierwszej rundzie na gali Xtreme Fight Night 352, gdzie bez większych problemów odprawił z kwitkiem Rasheem’a Jones’a. Teraz były już futbolista ma zamiar wykonać kolejny krok na swojej drodze kariery zawodowej i następną walkę prawdopodobnie stoczy dla mniejszej federacji.
Plany dotyczące następnej walki kontrowersyjnego zawodnika potwierdza Ariel Helwani.
Former NFL Pro Bowler turned MMA fighter Greg Hardy’s next fight will be Dec. 21 in Pensacola, Fla. for Island Fights, according to sources close to Hardy. If all goes well, this could very well be his last non-UFC fight, sources say. More: https://t.co/GJN4QKAuKO pic.twitter.com/Iz1TPeWXTD
— Ariel Helwani (@arielhelwani) 17 października 2018
„Powiedziano mi za pośrednictwem źródeł bliskich obozowi Hardy’ego, że jego następna walka odbędzie się 21 grudnia, na Florydzie. Starcie ma zostać zakontraktowane przez Island Fight Promotions, a jego przeciwnik wciąż pozostaje nieznany. Taka sytuacja jest niedopuszczalna, ponieważ zawodnik wciąż jest w pewnym sensie związany z Daną White’m. (…).”
Jakkolwiek dobrze nie wyglądałby profesjonalny rekord Hardy’ego po odniesieniu kolejnego zwycięstwa, trzeba uczciwie przyznać, że nie należy on do najbardziej lubianych zawodników w branży. Wielu kibiców nie ma ochoty oglądać byłego futbolisty w klatce ze względu na jego kryminalną przeszłość.
Zarówno UFC, jak i sam zawodnik zdają sobie sprawę z wagi występków, jakich się dopuścił. Co do jednego są natomiast zgodni – trzeba iść naprzód. Czy organizacja i sam Hardy odnajdą tę samą nić porozumienia w kwestii zakontraktowania przyszłych walk zawodnika w UFC? Najbliższe miesiące przyniosą nam zapewne odpowiedź na to pytanie.
autor: Bartosz Dryka
źródło: bjpenn.com