Dwóch doświadczonych w sportach walki, ale zupełnie nowych w MMA zawodników skrzyżowało dziś na KSW 98 rękawice w okrągłej klatce. Co ciekawe, walka potoczyła się na pełnym dystansie!

Kasperski od razu zajął środek klatki. Głowacki lotny na nogach, zaczął od ciosów na korpus i niskiego kopnięcia. „Główka” atakuje pojedynczymi ciosami. Obaj panowie kopią nisko. Kasperski próbuje rozbijać przeciwnika, ale Krzysztof mocno kontruje. Dawid świetnie kopie – widać, że noga zaczyna „Główkę” pobolewać. Głowacki atakuje ciosami, wpada w klincz, daje się zamknąć w klamrze na siatce. Sędzia szybko zaczyna upominać się o aktywność, aż przerywa klincz i walka wraca na środek. Głowacki bije na głowę Kasperskiego, a ten odgryza się lowkickiem. Łydka Głowackiego puchnie. Były pięściarz niespodziewanie sprowadza i kilkanaście ostatnich sekund pierwszej odsłony Kasperski spędza siedząc pod siatką.

Zwarcie i kolano na korpus „Główki” na początku drugiej rundy. Kasperski schowany szczelnie za gardą, kopie po każdym uderzeniu od rywala. Głowacki wolniej na nogach, poluje na decydujący cios, świetnie i celnie bije, nie tylko na głowę, ale i na tułów. Zaczyna to wszystko robić wrażenie na Dawidzie. Kasperski przechwytuje nogę „Główki” i obala, ale obaj szybko wstają. Krzysiek sukcesywnie goni rywala po klatce i trafia raz za razem – jego lewa pięść śmiga koło głowy przeciwnika i w każdej chwili może zakończyć to starcie. Na koniec „Główka” znów idzie po obalenie, ale Dawid w tempo cofa biodra i sam łapie gilotynę. Nie ma jednak czasu na dopięcie techniki.

Kasperski ponownie zaczyna orbitować wokół Głowackiego. Były pięściarz kontynuuje swoją taktykę – krótkie kombinacje ciosów w odpowiedzi na każdą próbę skrócenia dystansu i metodyczne punktowanie. Dawid zaczyna nieco przestawiać przeciwnika tymi lowkickami, więc rozzłoszczony „Główka” zdaje się bić jeszcze mocniej niż wcześniej. Po jednym z uderzeń Kasperski aż odbija się od siatki. Dawid nie odpuszcza kopnięć, licząc, że w końcu unieruchomi przeciwnika. Tymczasem Krzysztof jest niesamowicie czujny i konsekwentny – bije na głowę, bije na korpus. Kasperski próbuje kopnięcia na głowę. Do ostatnich sekund ponownie śmigają na nogach jakby bili się w wadze piórkowej a nie półciężkiej.

Ostatecznie zwycięzcą pojedynku okazał się Dawid Kasperski. Sędziowie punktowali: 30-27, 29-28, 30-27.