Nasz najlepszy średni, Krzysztof Jotko, idzie po swoje w UFC. Przed nim kolejna walka dla amerykańskiego giganta MMA. W Dallas, podczas gali UFC 211, Krzysiek zmierzy się z silnym Davidem Branchem.
Podczas wczorajszego spotkania z mediami Krzysztof Jotko (19-1) udzielił wywiadu między innymi Przeglądowi Sportowemu. W rozmowie przyznał, że nie do końca zadowolony jest z przeciwnika, ale wie dobrze, iż Branch jest lepiej znany branży i fanom niż on sam, zatem wygrana z nim będzie szansą na zyskanie większej popularności.
David jest trochę większy od Leitesa, ale myślę, że nie jest lepszy technicznie. Walczył też w troszeczkę innej lidze niż UFC.
podkreśla Jotko, definiując przyszłego przeciwnika na tle poprzedniego, Thalesa Leitesa (27-7), z którym wygrał decyzją sędziów podczas gali UFC Fight Night 100, w listopadzie ubiegłego roku.
Krzysztof jest pewny, że po wygranej z Davidem Branchem (20-3) będzie dostawał już tylko walki z zawodnikami z pierwszej ligi w swojej dywizji, z topowej dziesiątki, a nawet piątki.
Jotko zdradził również, że ma za sobą dość pechowe przygotowania, bo ciągle trapiły go drobne kontuzje i dolegliwości. Jest jednak przekonany, że po tak ciężkim campie sukces będzie mu smakował jeszcze lepiej.
W rozmowie z Przeglądem Polak podkreślił, że tak jak kiedyś jego marzeniem było trafienie do UFC, tak teraz kolejnym celem stał się pas mistrzowski:
Następnym moim celem jest pas UFC, więc na pewno jak nie w tym, to w następnym roku dostanę tą upragnioną walkę i zwyciężę!
Nagranie z wywiadu możecie zobaczyć TUTAJ.
źródło: przegladsportowy.pl