W półfinale turnieju wagi średniej TipSport Gamechanger na OKTAGON 77 Krzysztof Jotko zmierzył się z Hojatem Khajevandem.
Runda 1:
Pierwszy wyprowadził atak kopnięciem Jotko, dość szybko zapędził rywala pod siatkę, tam ponownie kopnął wysoko i dopełnił ciosami na głowę. Khajevand spróbował przechwycić nogę, ale Krzysiek szybko z tego uciekł. Klincz pod siatką, ładne łokcie ze strony Polaka. Sędzia zachęca do aktywności. Khajevand zrywa klincz, walka wraca na środek klatki. Teraz to on przejmuje inicjatywę, ale wyraźnie nie nadąża za elektrycznym Polakiem. Jotko dobrze pracuje na nogach, co jakiś czas kopie. Hojat nie może wyczuć dystansu. Niskie kopnięcia i znowu ciosy na głowę ze strony Polaka. Próba obrotowego łokcia w wykonaniu Jotki i ponownie klincz pod siatką. W ostatnich 20 sekundach Hojat trafił mocno w głowę rywala i ten musiał się klinczować, aby dotrwać bezpiecznie do końca rundy.
Runda 2:
Od początku Khajevand postanowił iść za ciosem i postawił na boks. Przekonał się, że jest w stanie dosięgnąć Krzyśka i go naruszyć. Jotko zaczął szukać szansy na pojedynczy mocny cios lewą ręką. Mocna wymiana uderzeń na głowę. Obaj trafiają celnie, wkładając w to całą siłę. Lewa ręka Jotki zaczyna siać spustoszenie. Khajevand również ma swoje momenty, ale po próbie obrotowego łokcia dostaje dwa mocne ciosy w głowę. Krzysiek idzie w zapasy, przyciska rywala do siatki, szuka możliwości obalenia i dość szybko daje radę tego dokonać siłowym rzutem. Wyłącza jedną nogę Hojata, ale ma problem z ustabilizowaniem pozycji. Khajevand mostkuje, Polak nie daje się zrzucić prawie do końca rundy.
Runda 3:
Jotko nie czeka, aż Khajevand rozwinie się w stójce i od razu idzie w klincz. Hojat broni się przed obaleniem ze wszystkich sił, a gdy Polak obala, udaje mu się obrócić pozycję. Jotko jednak bez problemu wychodzi spod niego i ponownie zaczynają się siłować pod klatką. Krzysiek jest stroną aktywniejszą, dominującą, rywal tylko się broni. Sędzia wzywa do aktywności. Jotko umęcza przeciwnika, dobrze pracuje też głową. Sędzia w końcu przenosi walkę na środek klatki. Khajevand wygląda na zmęczonego, ale w wymianach ciosów robi wrażenie na Krzyśku, ponownie trafiając mocno w głowę. Polak skleja się, przeciwnik zrywa klincz po 20 sekundach. Jotko bije pojedyncze ciosy, kopie high kicka. Ma rywala pod siatką. Na ostatnie pół minuty Khajevand próbuje obalenia, ale nie ma szans ustabilizować Polaka.
Pierwszym finalistą turnieju został po trzech rundach Krzysztof Jotko. Sędziowie punktowali: 30-27, 29-28 i 29-28.