Wygląda na to, że występ absolutnej legendy KSW na jubileuszowej gali nie jest tak pewny, jak się wydawało zdecydowanej większości fanów. Współwłaściciel federacji podzielił się zaskakującą informacją.
Wciąż niewiele informacji pojawiło się odnośnie karty walk gali KSW 100, która odbędzie się 16 listopada w Gliwicach. Fani oczekują spektakularnego wydarzenia z okazji jubileuszu, a przedstawiciele organizacji zapewniają, że rozczarowania nie będzie. Mimo tego, że żaden pojedynek nie został jeszcze oficjalnie ogłoszony, w sieci pojawia się wiele spekulacji. Wśród najczęściej wymienianych są oczywiście największe gwiazdy polskiego giganta, jednak przy jednym nazwisku należałoby wstawić znak zapytania.
Otóż jak poinformował Martin Lewandowski w rozmowie z myMMA.pl, nadal trwają rozmowy z Mamedem Khalidovem (37-8-2). I choć, jak sam przyznał, ciężko wyobrazić mu sobie listopadowy event bez byłego mistrza kategorii średniej, to jego występ nie jest jeszcze przesądzony. Na sugestywne pytanie redaktora: „Kto dla Mameda na KSW 100”, odpowiedział:
No… jeszcze niewiadomo jak to będzie z tym Mamedzikiem naszym. Jedno i drugie (czy i z kim zawalczy, przyp. red.). (…) Z Mamedem ciągle rozmawiamy, więc nie chciałbym tutaj mówić, bo wszystko może pójść w dwie strony.
Mamed wygrał dwie ostatnie walki MMA pod sztandarem KSW. W grudniu 2022 roku pokonał inną gwiazdę fedracji – Mariusza Pudzianowskiego, którego obecność na gali w Gliwicach Martin potwierdził w dalszej części wspomnianego wywiadu. Pół roku później ofiarą Czeczena padł Scott Askham. Ostatnim zawodnikiem, który zdołał mu się przeciwstawić na zasadach mieszanych sztuk walki był Roberto Soldić.
Zobacz również: Ruszyła sprzedaż biletów na jubileuszowe XTB KSW 100!
Źródło: myMMA.pl. Fot.: Instagram / Mamed Khalidov