Gala KSW 56 zbliża się wielkimi krokami. Już tylko kilka dni dzieli nas od prawdopodobnie przedostatniego wydarzenia tej organizacji w tym roku. W walce wieczoru debiut Roberto Soldica w dywizji średniej i od razu skok na głęboką wodę, czyli starcie z byłym mistrzem, Michałem Materlą. Zapraszamy na typowanie całej karty walk i dorzucamy kursy od niezawodnej Forutny!

Zgarnij BONUS od Fortuny dla fanów MMA: Zakład bez ryzyka w wysokości do 210 zł oraz bonus od depozytu do 2000 złotych!

Michał Materla vs Robert Soldić

Grzegorz: Mistrz kategorii półśredniej – Roberto Soldić – zdecydował się na wycieczkę do wyższej dywizji, podejmując wyzwanie w osobie legendarnego Michała Materli. Walka na papierze nie wydaje się zbyt skomplikowana do typowania, gdyż każdy, kto obserwuje od lat obu zawodników, jasno stwierdzi, że jeśli pojedynek trafi do parteru, to diametralnie wzrosną szanse na zwycięstwo Polaka, natomiast jak walka będzie utrzymana w stójce – obronną ręką prawdopodobnie wyjdzie z niej Soldić. Nie jest bowiem tajemnicą, że w ostatnich pojedynkach, stójka zawodnika ze Szczecina wygląda bardzo słabo. Materla zbiera mnóstwo ciosów, próbuje bazować na ruchu głową i refleksie, który z wiekiem już nie jest ten sam, przez co zawodnik absorbuje zdecydowanie za dużo uderzeń. Oczywiście, reprezentant Berserkerów także dysponuje mocnym ciosem i nie jest wcale powiedziane, że nie będzie w stanie zaskoczyć jakimś uderzeniem Chorwata, które może o 180 stopni zmienić przebieg pojedynku. Jestem bowiem pewne, że Materli wystarczy jedno sprowadzenie/posłanie rywala na deski i wskoczenie za nim do parteru, aby skończyć pojedynek. Mimo, że stójka byłego mistrza kategorii średniej wygląda słabo – w parterze czuje się jak rekin w oceanie. Materla posiada doskonałą kontrolę, bardzo sprawnie zmienia pozycje, niezwykle aktywnie pracuje ciosami. Z dziecinną wręcz łatwością toruje sobie drogę do krucyfiksu, jeśli już zyskuje tę pozycję – kwestią kilku(nastu) sekund jest przerwanie walki przez sędziego. Zapewne nie inaczej będzie w tej walce, choć warto jednak zwrócić uwagę na klasę parterową ostatnich zawodników, z którymi mierzył się Polak… Pozostawia ona wiele do życzenia. Mistrz kategorii do 77 kg to fenomenalny stójkowicz z piekielnie silnym uderzeniem. Roberto bywa eksplozywny, ale także metodyczny w swoich poczynaniach. Sprawnie wyprowadza kombinacje bokserskie, mieszając je często z kopnięciami, potrafi także świetnie kontrować, o czym przekonał się Krystian Kaszubowski. Od czasu pierwszej walki z Dricusem Du Plessisem, którą niespodziewanie przegrał – jest bardziej cierpliwy. Nie rzuca się na przeciwnika od pierwszych sekund z chęcią urwania głowy, wyczekując odpowiedniego momentu na zaatakowanie. W walce z Materlą, szybkość na pewno będzie po jego stronie. Obrona przed obaleniami także każe upatrywać faworyta w osobie „RoboCopa”. Wprawdzie owszem, jest to dla niego zupełnie inna dywizja wagowa, ale miał już okazję mierzyć się (notabene z imiennikiem swojego najbliższego przeciwnika) z zawodnikiem kategorii średniej, który zapaśniczo i siłowo stoi wyżej od szczecinianina. I jak mieliśmy okazję zaobserwować, nie notował w tym obszarze większych sukcesów, bo obrona przed sprowadzeniami czempiona kategorii półśredniej stoi na naprawdę wysokim poziomie, co wiemy już od jego debiutu w KSW. Podsumowując, dla Materli, mimo, że rywal przychodzi z niższej dywizji – będzie to, zaraz po Askhamie – jedna z najtrudniejszych przepraw w karierze. Kombinacje kickbokserskie, często wykańczane middlekickiem w wykonaniu Roberto, dobra kondycja rywala, ogromna siła i świetna obrona przed obaleniami prawdopodobnie okażą się dla Polaka szczytem nie do zdobycia. Nie sposób całkowicie skreślać Materli, ale szans w tym pojedynku za wielu nie ma. Soldić będzie metodycznie rozbijał Michała w stójce i bronił się przed jego zapędami zapaśniczymi, finalnie trafiając na tyle mocno, że sędzia nie będzie miał wątpliwości, przerywając pojedynek. Mój typ: Roberto Soldić przez KO w 1. rundzie.

Tymczasem kursy na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Materla: 3.21
Soldić: 1.30

Tomasz Narkun vs Ivan Erslan

Michał: Starcie jak najbardziej logiczne, jeśli chodzi o drabinki KSW. Tomasz Narkun to najdłużej panujący mistrz w organizacji. Dla Berserkera będzie to już piąta obrona pasa. O popularnym „Żyrafie” wiemy praktycznie wszystko: niesamowite umiejętności parterowe, nieprzewidywalna i nieszablonowa stójka oraz mocna szczęka. Ivan Erslan bazuje głównie na swoich umiejętnościach stójkowych. Sam Chorwat nie czaruje, że będzie chciał podjąć mistrza w parterze. Jeden z najlepszych półciężkich w Chorwacji dysponuje mocnym ciosem i potrafi poruszać się na nogach unikając ataków przeciwnika. Jest to zdecydowany atut, gdyż Narkun znany jest ze swoich ofensywnych szarż. W walce z Erslanem Polak będzie musiał uważać. Nie będę porównywać parteru obu, bo to tak jakby porównywać malucha z Ferrari. Erslan go trenuje, Narkun jest w nim guru. Podobnie przewaga siłowa oraz kondycyjna będzie po stronie Polaka. Przetestowany na dystansie dwudziestu pięciu minut Narkun nie będzie miał większego problemu wytrzymać trudów pojedynku. Jak może wygrać Erslan? Jeśli w pierwszych dwóch rundach sprowokuje Narkuna do wymian stójkowych, może trafić ciosem kontrującym i zdobyć pas. Jednak im dalej w las, tym przewaga aktualnego mistrza będzie rosnąć. Stawiam na poddanie lub TKO w rundach mistrzowskich na korzyść Tomka Narkuna.

Tymczasem kursy na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Narkun: 1.20
Erslan: 4.04

Karolina Owczarz vs Justyna Haba

Mariusz: Czasy, w których Karolina była wieczną ofiarą rzuconą na pożarcie się skończyły. Dziś to ona jest faworytką bukmacherów i to dość wyraźną. Nic dziwnego, jest niepokonana i sprawdza się najlepiej w płaszczyźnie, w której teoretycznie nie powinna błyszczeć, biorąc pod uwagę jej doświadczenia w sportach walki. Trzeba sobie zadać pytanie, jak wiele Justyna wyciągnęła z porażki z Watanabe, która dziś ma 9 zwycięstw, żadnej porażki i udany debiut w Bellatorze. Nie da się ukryć, że rywalki na poziomie Japonki, Haba szybko w KSW nie spotka. Walka z Pawicką nie odpowiada na żadne pytanie, ponieważ miała – umówmy się – głęboko niepoważny dystans (3x3min), rywalka była bez zwycięstwa i po długiej przerwie. Sądzę, że panie zaczną z dużym respektem do siebie. Klincz będzie z pewnością inicjować Karolina, która następnie spróbuje poszukać z niego sprowadzeń. Po Justynie spodziewam się spokoju i szukania błędów w grze faworyzowanej rywalki, a także przewagi siłowej. Jest bardzo dużą szansa, że ta walka rozegra się na całym dystansie. Mój typ: Karolina Owczarz, decyzja.

Tymczasem kursy na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Owczarz: 1.35
Haba: 2.94

Andrzej Grzebyk vs Marius Zaromskis

Filip: Walka Grzebyk vs Zaromskis nie jest najlepiej zapowiadającym się starciem na zbliżającej się gali KSW 56, a to z prostej przyczyny: z jednej strony mamy Andrzeja Grzebyka, który jest niepokonany od 9 pojedynków i jest po udanym debiucie w KSW, natomiast w przeciwnym narożniku zobaczymy Litwina z bogatą przeszłością, ale dawno mającego już najlepsze lata za sobą. Marius Zaromskis ostatni poważny pojedynek stoczył w 2015 roku, a dodatkowo wówczas przegrał (to jego starcie z 2019 roku z rywalem legitymującym się rekordem 0-1 można śmiało nazwać sparingiem z nowicjuszem). I Grzebyk i Zaromskis preferują stójkę i zapewne w tej płaszczyźnie odbędzie się pojedynek. Polak genialnie potrafi walczyć z kontry, na wstecznym idealnie wystrzeliwuje wysokimi kopnięciami, co jest nie lada sztuką. I tutaj właśnie – wydaje mi się – znajdzie sposób na rywala. Litwin zdaje sobie zapewne sprawę z umiejętności Grzebyka i będzie próbował zaskoczyć rywala na początku walki. Czy mu się to uda? Przekonamy się. W moim odczuciu jednak Grzebyk odprawi swojego rywala ciosami lub kopnięciem już w pierwszej rundzie i stanie się naturalnym pretendentem do pasa. Mój typ: Andrzej Grzebyk TKO w pierwszej rundzie.

Tymczasem kursy na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Grzebyk: 1.14
Zaromskis: 4.90

Mateusz Legierski vs Francisco Barrio

Michał: Naprawdę ciekawe zestawienie dwóch debiutantów w klatce KSW. Francisco Barrio to niezły zapaśnik stylu klasycznego. Argentyńczyk z Chorwackim paszportem właśnie w ten sposób wygrywa swoje pojedynki. W jego rekordzie można znaleźć przyzwoite nazwiska. Pokonał między innymi walczącego dla Bellatora, Darko Banovica. Dotychczas tylko raz poniósł porażkę. Znokautował go jego dzisiejszy kolega klubowy, Filip Pejic. Legierski z kolei, po bardzo dobrej karierze amatorskiej, rozpoczął zawodowe starty od trzech szybkich zwycięstw przed czasem. Przyczyniło się to do angażu w organizacji Oktagon. I tutaj Legierski poradził sobie imponująco. Dwa nokauty i walka o pas z Miroslavem Strbakiem, który nie miał szans z Polakiem. Legierski preferuje walkę w stójce, jednak jest przekrojowym zawodnikiem, który potrafi także poddać. Ważnym czynnikiem w tym starciu będzie limit wagowy. Legierski to zawodnik wagi lekkiej, Barrio natomiast piórkowej. Spotkają się w umówionym limicie 73 kilogramów. Polak będzie miał ogromną przewagę fizyczną, będzie cięższy i silniejszy. I właśnie to te czynniki zadecydują o przebiegu i wyniku walki. Być może na początku starcia Barrio będzie w stanie wywrócić przeciwnika, jednak im dłużej pojedynek potrwa, tym ciężej będzie Argentyńczykowi walczyć z fizyką Polaka. Uważam że zobaczymy nokaut i to Legierski zaliczy udany debiut w KSW.

Tymczasem kursy na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Legierski: 1.20
Barrio: 4.04

Sebastian Rajewski vs Filip Pejic

Kamil Z.: Szukacie niezapomnianych emocji? To starcie z pewnością Wam ich dostarczy! Sebastian Rajewski kontra Filip Pejic – już przed samym wydarzeniem, w ciemno można typować, iż będzie ono rywalizować o pieniężny bonus za walkę wieczoru. Chorwacki „Nitro” po raz kolejny wchodzi na zastępstwo tuż przed galą, czym udowadnia, że zdecydowanie nie boi się wyzwań. Podobna sytuacja miała miejsce przy jego ostatnim pojedynku z Romanem Szymańskim. Zawodnicy pokazali się ze świetnej strony, dostarczając nam – kibicom ogromnych wrażeń. Finalnie to reprezentant Czerwonego Smoka wyszedł z tego boju zwycięsko, kończąc Pejica pod koniec 3. rundy. Była to dla Filipa tym samym druga porażka z rzędu – wcześniej przegrał z Danielem Torresem, który nomen omen również zaprezentuje się w klatce KSW, na nadchodzącym evencie. Młodszy z braci Rajewskich występujących w największej polskiej organizacji, przystępuje do tego pojedynku napędzony serią aż pięciu wygranych z kolei. Grzechem byłoby nie poświęcić chwili na jego debiutancki występ pod szyldem KSW, do którego doszło na wydarzeniu z numerem 54. Niesamowite umiejętności stójkowe, którymi dysponuje Sebastian, odebrały jego ostatniemu przeciwnikowi Armenowi Stepanyanowi wszelkie atuty. Wachlarz różnorakich technik wykorzystanych wówczas w klatce przez Rajewskiego sprawił, że fani byli pod jego ogromnym wrażeniem. Ja również należę do osób, których swoim poprzednim występem kompletnie kupił Sebastian, dlatego tak samo, jak bukmacherzy, uważam Polaka za faworyta. Mój typ: Sebastian Rajewski przez decyzję.

Tymczasem kursy na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Rajewski: 1.75
Pejic: 1.96

Daniel Torres vs Max Coga

Bartosz: Max Coga jest cenionym zawodnikiem na europejskiej scenie MMA. Do tej pory był związany z kilkoma świetnymi organizacjami. Na uwagę zasługują jego występy m.in. w PFL, gdzie pokazał się z bardzo dobrej strony, mimo przegranych. Jest zawodnikiem, który niemal zawsze dąży do zakończenia walki przed czasem, o czym może świadczyć fakt, że tylko trzy razy w karierze wygrywał przez decyzję sędziów. Jest zawodnikiem dobrze wyszkolonym technicznie pod względem stójkowym. Do tego posiada dość silny cios i kiedy poczuje krew, potrafi dynamicznie ruszyć na przeciwnika, starając się zakończyć walkę przed czasem. Na uwagę zasługuje również jego praca w parterze, gdzie potrafi być niezwykle groźny. W swoich 22 walkach aż 11 razy wygrywał przez poddanie. Myślę, że Niemiec w tej płaszczyźnie może górować w tym pojedynku nad swoim przeciwnikiem. Daniel Torres jest już znany polskiej publiczności ze świetnych walk z Filipem Wolańskim, Romanem Szymańskim oraz Filipem Pejiciem. Niemal każdy jego pojedynek jest niezwykle widowiskowy. Choć do tej pory Daniel znany był głównie z fenomenalnej stójki, to w ostatnim boju na KSW 51 pokazał, że potrafi sobie radzić w parterze, gdzie kontrolował swojego przeciwnika. Z pewnością panowie będą chcieli sobie urwać głowę i już w pierwszej rundzie możemy zobaczyć szalone wymiany w stójce z obu stron. Jeśli jednak Coga poczuje się choćby przez chwilę zagrożony, to zapewne sprowadzi walkę na matę, gdzie również czuje się znakomicie. Wydaje mi się, że w okolicy drugiej rundy, walka będzie toczyć się w paterze i Niemiec podda swojego rywala jakąś widowiskową techniką. Mój typ: Max Coga przez poddanie w 2. rundzie.

Tymczasem kursy na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Torres: 1.65
Coga: 2.11

Robert Ruchała vs Michał Domin

Kamil P.: Galę KSW 56 otworzy starcie dwóch debiutantów w organizacji, Roberta Ruchały z Michałem Dominem. Dla obu zawodników będzie to ogromna szansa, aby móc pokazać się szerokiej publiczności i moim zdaniem dzięki temu na pewno będziemy świadkami bardzo interesującego starcia. Robert Ruchała jest zawodnikiem wywodzącym się z kickboxingu, a w MMA walczy od roku i do tej pory pozostaje niepokonany. 22-latek w swoim ostatnim pojedynku poddał w drugiej rundzie Pawła Szumlasa. Natomiast Michał Domin swoją karierę w MMA rozpoczął w listopadzie 2017 roku i od tego momentu może pochwalić się rekordem 3 zwycięstw i 1 porażki. W swoim ostatnim pojedynku Domin okazał się lepszy od Michała Folca. Starcie zapowiada się dość wyrównanie, ale moim zdaniem to Robert Ruchała wykorzysta swoje doświadczenie, którego nabrał w kickboxingu i odprawi ciosami Michała Domina. Mój typ: Robert Ruchała TKO 2 runda.

Tymczasem kursy na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Ruchała: 1.30
Domin: 3.21

Jeśli chcesz obstawić pojedynki zbliżającej się gali KSW 56, zajrzyj koniecznie TUTAJ lub kliknij w banner poniżej.