Były mistrz KSW powrócił na zwycięski tor, dusząc rywala w drugiej rundzie.

Jeśli jeszcze nie wykupiłeś dostępu do gali KSW 61, kup PPV z naszego linku.

Runda 1:

Po 1,5 minuty bez ani pojedynczego uderzenia, Salahdine Parnasse przypomniał sobie, że jest w klatce jako pierwszy i wyprowadził niskie kopnięcie, które błyskawicznie starał się skontrować Filip Pejić. Mocne i obszerne ciosy Chorwata, które jednak nie dochodziły do celu, ze względu na ruchliwość Francuza. Próba zejścia do parteru w wykonaniu Salahdine’a. Pejić zamknięty na siatce, dobrze bronił prób obaleń. Chorwat dobrze obrócił pozycję, po czym zerwał klincz i uciekł na środek klatki. Wysokie kopnięcia Pejicia, zblokowane przez zawodnika z Francji.

Runda 2:

Sporo przestrzelonych ciosów Pejicia, które na odchyleniu przepuszczał ruchliwy Salahdine. Kolejna próba zapaśnicza po stronie Parnasse’a. Krótkie ciosy pod siatką w wykonaniu Francuza, uparte dążenie do obalenia, które ewidentnie mu nie wychodziło. Pejić udanie obrócił klincz na swoją korzyść. Obrotowy łokieć Chorwata, w końcu udane sprowadzenie po stronie Parnasse’a. „Nitro” uciekał pod siatkę, lecz rywal zaszedł mu za plecy. Po rzucie, Parnasse przełożył rękę pod brodę oponenta, zmuszając Chorwata do odklepania.

W ten sposób, Salahdine Parnasse powrócił na zwycięską ścieżkę po błyskawicznej porażce przez nokaut i stracie pasa z Danielem Torresem, rekord Filipa Pejicia dla KSW wynosi aktualnie 2-3.