Damian Piwowarczyk potwierdza ogromny talent duszeniem na Marcinie Trzcińskim – udanie debiutując w okrągłej klatce KSW.

Runda 1:

Marcin Trzciński mocno zaczął, atakując rywala serią ciosów, a następnie szukając niskich kopnięć. Próba sprowadzenia po stronie Trzcińskiego. Damian Piwowarczyk zapiął gilotynę, lecz niewiele z niej zdołało wyniknąć. Dociskanie do siatki przez zawodnika trenującego w WCA. Rywal ponownie wskoczył do gilotyny, ale Trzciński wyciągnął głowę. Piwowarczyk szukał poddania trójkątem nogami z dołu. Walka powróciła do stójki, nie na długo natomiast, bo Piwowarczyk zrewanżował się rywalowi w kwestii obaleń i sam udanie przeniósł walkę do parteru, trafiając od razu do dosiadu. Stójka, a w zasadzie klincz pod siatką, kontrola po stronie Damiana. Ponowne obalenie Trzcińskiego, szukanie poddania z pleców. Łokcie Damiana.

Runda 2:

Niskie kopnięcie Trzcińskiego. Krótkie ciosy zawodnika z WCA, lewy sierpowy Piwowarczyka. Damian ponownie wskoczył do gilotyny, lecz szybko z niej zrezygnował i w konsekwencji znalazł się w klinczu pod siatką. Zawodnik z Czerwonego Smoka odwrócił pozycję pod ogrodzeniem. Walka wznowiona na środku klatki, zajście za plecy w wykonaniu Piwowarczyka! Błyskawiczne duszenie, Trzciński odklepał.

Zapraszamy także do słuchania naszego komentarza NA ŻYWO: