Powrót Marcina Różalskiego, debiut Artura Szpilki w MMA i mistrzowska walka Mariana Ziółkowskiego z Sebastianem Rajewskim – dla każdego z tych wydarzeń warto włączyć Viaplay w najbliższą sobotę! Warto również zerknąć na świetną ofertę zakładów na Fortunie przygotowaną z okazji KSW 71.
Marian Ziółkowski vs. Sebastian Rajewski
Grzegorz: Marian Ziółkowski po raz czwarty z rzędu podejmie zawodnika trenującego w Poznaniu, tym razem pas spróbuje mu odebrać Sebastian Rajewski. Pod względem wszechstronności, zdecydowanie lepszym zawodnikiem jest aktualny mistrz KSW w wadze lekkiej, który na przestrzeni ostatnich lat zrobił ogromny progres. „Golden Boy” lubi się bić w stójce, czasami odwołując się do zapasów, choć najczęściej z góry znajduje się wówczas, gdy rywal padnie po mocnym uderzeniu. Wtedy, Marian bez wahania wchodzi do gardy rywala bądź dosiadu i tam demoluje przeciwnika potężnymi łokciami, bądź szuka poddania, gdy nadarzy się ku temu okazja. Ziółkowski potrafi bardzo dobrze trzymać dystans, świetnie korzysta ze swoich ciosów prostych (bazując na doskonałym wręcz zasięgu), często także wyprowadza kopnięcia, głównie niskie, choć celuje nimi również w korpus oponenta. Marian bije bardzo precyzyjnie. Ponadto, decydującym faktorem będzie spora poprawa w orbitowaniu, jakiej dokonał na przestrzeni ostatnich lat. Dawniej, gdy ktoś wywierał presję na Ziółkowskim, ten cofał się w linii prostej na siatkę, gdzie stawał się łatwym celem na uderzenia przeciwników. Aktualnie, doskonale orbituje wokół klatki, co na pewno utrudni nieco pracę stójkową Rajewskiemu.
Pretendent jest bardzo luźny w stójce, czasem natomiast fantazja go gubi. Sebastian czasami się odsłania i jest podatny na trafienia, co wykorzystali tacy zawodnicy, jak Filip Pejić czy debiutujący wówczas w formule MMA Michał Sobiech. Również z Arturem Sowińskim, Sebastian miewał trudniejsze momenty i znalazł się na macie KSW po uderzeniu „Kornika”. Nie wykluczam wcale, że Ziółkowski także będzie w stanie posłać Rajewskiego na deski, pytanie tylko, czy go skończy? A może nie będzie się podpalał i będzie kontynuował metodyczne rozbijanie swojego rywala? Sebastian to sprawny kopacz, który lubi czasami zapewnić kibicom pokaz ekwilibrystyki w postaci chociażby obrotówek na różnych poziomach. Gdy przeciwnik nie jest do końca pewny, w jakim celu wszedł do klatki, jak choćby Armen Stepanyan, wówczas Rajewski mocno się rozluźnia i wyprowadza serie uderzeń niczym z karabinu maszynowego, mieszając płaszczyzny kopnięć, techniki, uderzenia na korpus z tymi na głowę i podbródkowe. Czasami Sebastian próbuje także sprowadzać do parteru, choć nie widzimy tego zbyt często w jego pojedynkach. I raczej wątpliwe jest, że spróbuje tego z Ziółkowskim…
Podsumowując, większy arsenał technik i umiejętności zdecydowanie należy do aktualnego mistrza. Czempion ma kondycję na pełne pięć mistrzowskich rund, powinien metodycznie punktować z dystansu przeciwnika, jeśli nie popełni żadnego błędu i nie zainkasuje mocnego ciosu czy wysokiego kopnięcia od Rajewskiego, powinien na spokojnie wygrać tę walkę na punkty, choć nie wykluczam także skończenia w późniejszych rundach, po ciosie w stójce, ubicie w parterze. Mój typ: Marian Ziółkowski przez decyzję sędziów.
Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Ziółkowski: 1.14
Rajewski S.: 5.70
Marcin Różalski vs. Errol Zimmerman
Michał: Pierwszy raz w historii KSW pojedynek na gali nie będzie w formule MMA. Marcin Różalski w swoim powrocie zmierzy się z Errolem Zimmermanem. Holender to utytułowany kickboxer, który jest już u schyłku swojej kariery. Marcin Różalski w swoich pojedynkach nie bał się schodzić do parteru, potrafił uciekać, poddawać. Tutaj tego nie będzie. Z pewnością faworyzuje to Zimmermana. Holender to ultra ofensywny zawodnik z mocnymi i ciężkimi pięściami. Zimmerman potrafi mocno i celnie kopnąć, jednak to boks jest jego głównym atutem. Bije obszerne sierpowe z wielką mocą. Przewagą byłego mistrza KSW będzie fakt, że pojedynek będzie rozgrywany w małych rękawicach. Zimmerman miał już walki w rękawicach do MMA, jednak to Różal ma w tym aspekcie dużą przewagę doświadczenia. Myślę, że Marcin będzie czekać na kontry Errola by skontrować go własną kombinacją. Zarówno jeden jak i drugi w ostatnich latach nie byli szczególnie aktywni, dlatego też kondycja może być decydującą. Uważam jednak, że młodszy i szybszy Holender będzie w stanie naruszyć i skończyć Polaka. Mój typ: Zimmerman, TKO 2 runda.
Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Różalski: 2.59
Zimmerman: 1.50
Borys Mańkowski vs. Daniel Torres
Grzegorz: #1 kategorii lekkiej podejmie #1 kategorii piórkowej – czyli Borys Mańkowski zmierzy się z Danielem Torresem. Pojedynek na papierze zapowiada się jako stylistycznie dogodne starcie dla Polaka. Można poniekąd rzec, iż między zawodnikami jest różnica praktycznie dwóch kategorii wagowych, gdyż jeden z nich poprzednio wojował w kategorii piórkowej, drugi zaś – w dywizji półśredniej. Co ciekawe, obaj byli mistrzami wspomnianych kategorii i stracili pasy na rzecz nadal aktualnych czempionów. Mańkowski to przekrojowy zawodnik, który ma dobre szlify zarówno zapaśnicze jak i stójkowe. Borys nie szuka za wszelką cenę parteru, jednak jak nie radzi sobie najlepiej na nogach, szuka obaleń i zazwyczaj je znajduje. Zaryzykuję stwierdzenie, że każda próba sprowadzenia zainicjowana przez Polaka zakończy się w tym pojedynku sukcesem, gdyż Torres nie słynął nigdy z najlepszej defensywy, a przewaga siłowa swoje tutaj zapewne zrobi. Również w stójce faworyzuję nieco Mańkowskiego, gdyż Torres ma tendencję do bicia obszernych ciosów, które nie są zbyt techniczne. Wprawdzie urodzony w Brazylii zawodnik jest twardy i nieustannie napiera do przodu, szukając mocnych uderzeń głównie na głowę, ale nie sądzę, że będzie w stanie czymkolwiek zagrozić Mańkowskiemu. Pojedynek może być głównie prowadzony w obszarze zapaśniczo-klinczerskim i wcale nie musi być w praktyce walką wieczoru, gdyż myślę, że Borys nie zaryzykuje i nie wda się w wymiany z Torresem, choć swoje przyjąć potrafi, co pokazała walka z Soldiciem. Jeśli natomiast Polak rozpocznie na wysokim tempie, nie wykluczam, że w trzeciej rundzie odda nieco pola swojemu przeciwnikowi, z racji na wątpliwą kondycję. Uważam jednak, że Daniel nie ma zbyt wielu atutów, aby przeciwstawić się Mańkowskiemu. Pojedynek może wyglądać nieco podobnie do jego walki z Romanem Szymańskim, gdzie też miał swoje dobre momenty, finalnie jednak przegrał stosunkiem rund 2:1. Mój typ: Borys Mańkowski przez decyzję sędziów.
Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Mańkowski: 1.25
Torres: 3.96
Artur Szpilka vs. Siergiej Radczenko
Michał: Chyba najwięcej znaków zapytania jest w tym pojedynku. Szpilka po niepowodzeniach w pięściarstwie postanowił w końcu spróbować sił w MMA. Czy to dobra decyzja? Śmiem wątpić, ale warto dać szansę. Debiutant zawalczy z dobrze sobie znanym Siergiejem Radczenką. Panowie mieli już przyjemność się poznać w walce. Na ringu bokserskim wygrał Radczenko choć kilka osób w koszulkach sędziowskich widziało to inaczej. Polak swoje przygotowania spędził w w WCA, Ukrainiec… no właśnie. Nie wiemy, jak wyglądały przygotowania Siergieja do tego pojedynku, czy miał tydzień, dwa czy siedem na szlifowanie formy. Sytuacja polityczna i wojna, jak widać, dotyka także kart KSW. Siergiej trzykrotnie bił się w formule MMA. Dwukrotnie wygrał szybko z rywalami o wątpliwej klasie, raz przegrał i to ta walka powinna być dla Artura najważniejsza. Trzy rundy z Gruzinem, który obalał i kontrolował, dają do myślenia. Radczenko nie będzie łatwym celem dla Szpilki. Artur to naturalny ciężki, mańkut. O ile pozycją walki nie zaskocz Ukraińca to już siła fizyczna, która z pewnością będzie na korzyść Polaka, powinna mu bardzo pomóc. Nie sądzę, że szczelności i defensywa stójkowa u „Szpili” poprawiła się na tyle, by nie dać się trafiać w małych rękawicach. Tutaj odrobina nonszalancji, jak w boksie… i budzi Cię tłum. Jeśli Radczenko będzie w stanie boksować ze Szpilką, powinno go to faworyzować. Polak z kolei powinien obalać i obijać Ukraińca, by go wymęczyć i spróbować skończyć. Mój typ: Artur Szpilka TKO 2 runda.
Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Szpilka: 2.20
Radczenko: 1.67
Roman Szymański vs. Valeriu Mircea
Fabian: Świetnym transferem do nieco skostniałej wagi lekkiej jest Valeriu Mircea. Były mistrz Eagles FC w dywizji piórkowej, zawodnik Brave CF. Niezwykle aktywny zawodnik, który stoczył 33 walki w 7 lat. Przekrojowy, dysponujący nokautującym ciosem Mołdawianin związany ze sceną włoską. Ma opanowany każdy rodzaj kopnięć, są to potężne low-kicki, ale też obrotówki na korpus, zdarzają się drop-kicki. Wiele dróg toruje sobie właśnie torpedowaniem dolnych partii rywala. Potężny sierp w prawej ręki to mocna broń Valeriu. Ubił tak m.in. Barbarosę. Eksplozywny, ale momentami mocno niefrasobliwy. Z jednej strony sam potrafi bardzo sprawnie obalać za dwie nogi, kontrolować i tłamsić, a z drugiej sam bywa obalany i nawet poddawany nie przez jakieś wielkie tuzy światowego MMA. W tempo wywracał bardzo sprawnego we wszelkich kotłach zapaśniczych i parterowych Mezhlumyana, ale przedtem był gnieciony np. przez Kantaeva. Niezłe cardio, bardzo solidne duszenia. O Romanie Szymańskim zostało powiedziane już niemal wszystko. Kompletny zawodnik, świetny boks, praca kopnięciami, intensywność, stymulacja tempa walki. Do tego umiejętności scramblerskie, niezwykła łatwość przechodzenia pozycji, zagrażania poddaniami. Polak ma tendencje do popełniania gaf podczas pojedynków, które wpędzają go w tarapaty, ale całościowo jest nienaganny w każdym aspekcie walki.
Skłaniam się ku Romanowi ze względu na stabilizację formy w dwóch ostatnich bojach, większą szybkość i wolumen ciosów od Mircei, a także doszlifowaną grę parterową. Valeriu w każdej płaszczyźnie będzie groźny i w każdej może zrobić Szymańskiemu przykrą niespodziankę. Ma wystarczającą moc w pięściach, aby podłączyć, jest w stanie obalić, a także przełamać kopnięciami. Sęk w tym, że bywa chimeryczny i nierówny. Różnica między aspektami ofensywnymi i defensywnymi jest naprawdę spora. Wykorzystując przewagę szybkościową zawodnik Czerwonego Smoka wyrwie 2 z 3 rund zwyciężając na kartach punktowych. Mój typ: Roman Szymański decyzją.
Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Szymański: 1.33
Mircea: 3.32
Jakub Wikłacz vs. Bruno Augusto dos Santos
Filip: Wikłacz vs Santos to starcie dwóch młodych zawodników w czubie kategorii koguciej, najprawdopodobniej zwycięzca zostanie kolejnym pretendentem do zdobycia mistrzowskiego pasa, który dzierży aktualnie Sebastian Przybysz. Wzrost i zasięg panowie mają podobny, natomiast przewaga kilogramów jest po stronie Bruno, który znany jest z solidnego zbijania wagi i w okrągłej klatce KSW będzie miał w tym aspekcie przewagę na Wikłaczem. Spodziewam się raczej walki prowadzonej w stójce, okraszonej akcjami kickbokserskimi. Jeżeli ktoś ma pójść po sprowadzenie, to raczej Wikłacz, bo Santos jeżeli chociaż trochę analizuje swoich rywali, to wie, że w potyczkach grapplerskich Polak jest niezwykle inteligentny, kreatywny i potrafi bardzo sprytnie oszukać rywali. Oczywiście Brazylijczyk to też kompletny zawodnik z dobrymi zapasami i parterem, a przewaga siły może mu pozwolić wybronić akcje zapaśnicze Wikłacza. Tak więc obstawiam, że przynajmniej połowa walki będzie toczyła się w stójce, z okolicznymi próbami obaleń, natomiast jeżeli żaden z nich nie popełni błędu, to walką parterową będziemy się zachwycać dopiero od połowy drugiej rundy. Wikłacz musi skupić się na dobrej pracy na nogach, bo Bruno może nie będzie chciał obalać ze względu na zagrożenie poddaniem, ale gdyby jednak Polak cofał się w linii prostej, to może próbować go podmęczyć klinczem pod siatką. Uważam, że to może być klucz dla Brazylijczyka: szukanie klinczu po siatką i kopnięcia na korpus. A w połowie drugiej rundy zadecyduje kondycja i wówczas albo Wikłacz postara się zdominować Santosa w parterze, albo Santos będzie wybraniał wszelakie próby zawodnika Czerwonego Smoka i rozbije go w stójce. Wszystko zależy od tego, kto postara się bardziej zmęczyć rywala. Pojedynek na papierze jest bardzo wyrównany i na ten moment delikatnie faworyzuje Bruno Santosa. Mój typ: Bruno Santos decyzją.
Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Wikłacz: 1.53
dos Santos: 2.51
Filip Stawowy vs. Michal Martinek
Fabian: Dwóch debiutantów z królewskiej dywizji znajdzie się na kursie kolizyjnym najbliższej gali KSW. Kategoria, która jest zdecydowanie najsłabiej obsadzona w polskim gigancie zyskuje mocne nazwisko z krajowego i czeskiego podwórka. Jeden z najbardziej utalentowanych ciężkich nad Wisłą Filip Stawowy podejmie byłego mistrza Oktagonu i zawodnika ACA Michala Martinka.
Filip dysponuje wybitnym, zwłaszcza jak na wagę ciężką charakterem, sercem do walki. Poparte jest to również jedną z najtwardszych szczęk w Europie. Dodatkowo mimo sporej ilości klinczu i wymian stójkowych ma naprawdę zasobny bak z paliwem. Ta odporność i wydolność mogą jednak w pewnym momencie nie wystarczyć. Wołająca często o pomstę do nieba dziurawa garda zawodnika trenującego w Murowanej Goślinie to nieustanne igranie z ogniem. Czy to w walce z Marcinem Kalatą czy Marcinem Sianosem Stawowy przyjął masę bomb i tylko dzięki odporności przetrwał i wygazował swoich oponentów przechylając szalę na swoją korzyść. Nienaganne defensywne zapasy, spora aktywność z ciosami, głównie zamachowymi. Dłuższymi fragmentami jest dość bierny w klinczu, daje się zamykać na siatce, a potem dociskać jak choćby z Szaflarskim i Sianosem.
Martinek jest typowym brawlerem, który nie boi się wymieniać ciosów w stójce i pójść na żywioł. Trzyma ręce nisko, dystansuje lewą ręką, prawa niczym naładowany karabin blisko tułowia czeka tylko aby wystrzelić. Sporo obniżania pozycji, ciosy nieco mniej obszerne niż u Polaka. Dużo prostego, wąskie sierpy. Podobnie jak u Stawowego na duży minus należy zapisać defensywę stójkową. Potrafi co prawda przepuszczać ciosy, ale przy narastającym zmęczeniu kompletnie się odsłania, ustawia się dość nonszalancko, gubi się, gdy przeciwnik wpada w niego z ciosami. Olbrzymia różnica to jednak kondycja. Do drugich rund zazwyczaj Martinek wychodzi już mocno spompowany, a przy jego nienajlepszej odporności na ciosy jest to spory problem. Mieć takie problemy i pływać w walce z budzącym raczej uśmiech na twarzy niż przerażenie Tomasem Pakutinskasem to spory kamyczek do ogródka byłego czempiona Oktagonu. Dodatkowo Litwin był w stanie obalać „Czarnobrodego”. Mimo pokaźnej muskulatury i niezłych parametrów fizycznych istotnym faktorem działającym na niekorzyść Czecha jest jego waga. To stosunkowo lekki przedstawiciel HW, do klatki wnosi około 105 kilogramów. Dawało się odczuć w jego pojedynkach, że te kilogramy mają znaczenie.
W każdej chwili ślizganie się, bo tak należy nazwać niektóre momenty w pojedynkach Filipa Stawowego i bazowanie na mocnej głowie może się skończyć. Michal bije mocno i ma papiery, aby być pierwszym, który ubije Polaka. Jeśli jednak nie zrobił progresu w obszarze wydolnościowym, defensywnym to „Czołg” może zagrać swój typowy scenariusz. Przetrwać nawałnicę pierwszej rundy, wypompować oponenta i potem go wykończyć przewracając i bijąc z góry bez odpowiedzi. Przygotowujący się w Ankosie Martinek umiejętności ma naprawdę duże, ale to wszystko jest zbyt chaotyczne, nieoszlifowane i niepoparte bakiem z paliwem. Bardzo dobre zestawienie i odświeżenie wagi ciężkiej. Znajdując się pod ścianą typuję, że to będzie typowa walka Filipa Stawowego. Mój typ: Filip Stawowy przez TKO w drugiej rundzie.
Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Stawowy: 1.77
Martinek: 2.05
Donovan Desmae (15-8) vs. Artur Sowiński
Filip: Były mistrz kategorii piórkowej Artur Sowiński skrzyżuje rękawice z solidnym Donovanem Desmae w drugiej walce sobotniej gali KSW 71 w Toruniu. Starcie zapowiada się naprawdę interesująco. Z jednej strony weteran organizacji, bo dla Kornika będzie to 22 walka dla KSW, a z drugiej solidny zawodnik, który napsuł trochę krwi Szymańskiemu i poddał Łukasza Rajewskiego. W stójce Desmea jest poukładany, ale mało aktywny i tutaj spodziewam się, że Sowiński będzie miał przewagę ze względu na intensywność wyprowadzanych ciosów i kopnięć, natomiast wcale nie zdziwi mnie, jeśli Belg zaprzęgnie do działania zapasy i raczej poradzi sobie ze sprowadzeniem Kornika do parteru. Nie spodziewam się, że Polak zostanie poddany jak „Raju”, Artur dobrze potrafi bronić się w parterze, co pokazała choćby walka z Borysem, natomiast będzie miał problem z podniesieniem starcia do stójki, bo mam wrażenie, że przewaga siły i kilogramów będzie po stronie Donovana. Tak więc, przy wyrównanej stójce lub lekkiej przewadze Sowińskiego na początku pojedynku, Desmae będzie szukał parteru. Spodziewam się, że urwie tym dwie rundy Kornikowi, a w trzeciej, mimo że zbierze łomot od Polaka i zapali się kontrolka oznaczająca rezerwę w baku, to dociągnie do końca walki. Mój typ: Donovan Desmae decyzją sędziów.
Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Desmae: 1.90
Sowiński: 1.90
Marc Doussis vs. Przemysław Dzwoniarek
Michał: Klasyczne zestawienie zapaśnika ze stójkowiczem. Marc Doussis, striker i sparingpartner Martina Zawady, zmierzy się z Przemysławem Dzwoniarkiem. Obaj nie mają w swoim rekordzie niczego imponującego: Polak dotychczas dwukrotnie wygrywał z mało doświadczonymi rywalami, a w swoim własnym debiucie pokonał zawodnika z rekordem 1-0, co jest jego największym skalpem. Nieco inaczej wygląda to u Niemca, i choć tam też nie ma szału, jednak są tam nazwiska z rekordami niekiedy dodatnimi. Doussis to striker, przyzwoity boks, ma niezłe kopnięcia. Dzwoniarek to przede wszystkim zapasy, kontrola z góry i ciosy. Plan na walkę obu jest prosty. Dzwoniarek będzie chciał użyć swoich zapasów popartych siłą fizyczną i jak najszybciej obalić Doussisa. Ten z kolei będzie orbitować wokół rywala i bić pojedycze ciosy. Myślę, że po którejś z prób obaleń, Niemiec będzie w stanie skontrować i trafić na odejściu Polaka, serwując mu nieudany debiut w okrągłej klatce. Mój typ: Doussis, nokaut, 1 runda.
Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Doussis: 1.66
Dzwoniarek: 2.22
Jeśli chcesz obstawić pojedynki zbliżającej się gali KSW 71 lub innych wydarzeń MMA, zajrzyj koniecznie TUTAJ lub kliknij w banner poniżej.