Ta karta walk mocno oberwała – ledwie tydzień przed wydarzeniem KSW 75 straciło main event z udziałem Ibragima Chuzchigaeva i Ivana Erslana. Mimo tej straty, wieczór w nowosądeckim amfiteatrze zapowiada się bardzo interesująco, a typowanie pojedynków, jakie tam zostaną stoczone, wcale nie należy do łatwych. 

Fortuna przygotowała – jak zawsze z okazji KSW – ciekawe opcje dla swoich graczy:
ZAKŁADY SPECJALNE na KSW 75
OBSTAW WALKĘ RUCHAŁA VS STASIAK I ZGARNIJ BONUS

Damian Stasiak vs. Robert Ruchała

Grzegorz: Damian Stasiak w walce wieczoru gali KSW 75 podejmie młodego i niepokonanego Roberta Ruchałę, pełniącego rolę magnesu dla lokalnej publiczności.
Początkowo, gdy walka została ogłoszona, w moich oczach faworytem był Ruchała, który teoretycznie nie został jeszcze nigdy sprawdzony na najwyższym poziomie, ale także nie został do tej pory zweryfikowany i nie wiemy, gdzie jest sufit młodego fightera. Wszystkie niewiadome, o które możemy pytać w przypadku Roberta, są jasne jeśli chodzi o osobę „Webstera”.
Im bliżej walki jednak, tym coraz bardziej utwierdzałem się w przekonaniu, że to jednak Stasiak powinien być faworytem w nadchodzącym pojedynku. Za każdym razem, gdy typuję walki, zastanawiam się, jaki skuteczny plan może mieć zawodnik A, aby pokonać zawodnika B i – w jaki sposób zawodnik B jest w stanie skontrować plan zawodnika A, aby nie dopuścić do porażki, a może nawet wykorzystać to i przechylić szalę starcia na swoją korzyść. Nie inaczej było tym razem, ale po kolei.
Robert Ruchała to bardzo perspektywiczny, utalentowany i rozwijający się z walki na walkę zawodnik. Posiada doskonałe szlify w aspektach brazylijskiego jiu-jitsu, ma także coraz mocniejsze zapasy a i stójkę poprawia, choć jest to zdecydowanie jedna z jego słabszych płaszczyzn. Ruchała miewa problemy z trafieniem przeciwnika, czasami skupia się na zbyt złożonych kombinacjach bokserskich. Lubi niekiedy wsadzić przeciwnikowi frontalne kopnięcie na głowę czy korpus. Jest jednak dość łatwym celem do trafienia na nogach. Damian Stasiak natomiast, posiada świetne kopnięcia z karate, mimo przejścia z dywizji koguciej do piórkowej – widać także u niego siłę ciosu, o której przekonał się Lom-Ali Eskiev, gdyż niejedno z uderzeń „Webstera” było w stanie nim zachwiać. Uważam natomiast, że w stójce Stasiak będzie miał naprawdę wyraźną przewagę, co zmusi Ruchałę do zmiany planu i… no właśnie, jeśli Robert spróbuje obalić Damiana, ten natychmiast poszuka próby poddania, gdyż jest w tym temacie niesamowicie doświadczony i posiada szlify na najwyższym poziomie. Generalnie, o stójce, a konkretnie obronie Stasiaka można także powiedzieć, że jest dość marna, gdyż łodzianina da się trafić i nawet często zamroczyć. Pokazali to Andrey Lezhnev, który w jednej z pierwszych akcji znokdaunował „Webstera”, idąc z nim do parteru natomiast, popełnił ogromny błąd, który kosztował go porażkę przez poddanie w 1. rundzie. Również wspomniany już Eskiev niejednokrotnie trafiał Polaka mocnymi ciosami, czasami sadzając go na matę. Problemem Ruchały jest jednak brak nokautującego ciosu, choć nie wykluczam, że po jednym z czystych trafień, Stasiak może przykucnąć. Mam też wrażenie, że Damian kompletnie się tym nie przejmuje, gdyż jest świadomy swoich szlifów parterowych, głównie z pleców i po prostu ta pozycja mu odpowiada.
Podsumowując, walkę Stasiaka z Ruchałą widzę nieco podobnie do tej „Webstera” z Patrykiem Surdynem. Robert będzie miał sporo dobrych momentów, być może nawet będzie bliski zwycięstwa, finalnie jednak doświadczenie zwycięży i to nieustępliwy łodzianin przechyli szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Gdy walka będzie się toczyła w stójce, przewagę zyskiwać będzie Stasiak, który jest celniejszy, posiada zdecydowanie większy arsenał technik. Zawodnikiem, który będzie starał się dążyć do parteru będzie moim zdaniem Ruchała, co może działać na jego zgubę, gdyż „Webster” lubi zastawiać tam pułapki na przeciwników. Jeśli jednak Robert nie da się poddać i będzie w stanie mieć na tyle dobrą i ciasną kontrolę w parterze, ponadto nie da Damianowi obrócić pozycji – nie wykluczam, że przynajmniej dwie z trzech rund będzie w stanie urwać pracą zapaśniczo-parterową. Bardziej prawdopodobnym scenariuszem jest jednak dla mnie ten, wedle którego Damian szukając techniki kończącej może nawet nie podda, ale wyśle ostrzeżenie Ruchale i zniechęci go do szukania sprowadzeń, co będzie miało wpływ na dalszy przebieg pojedynku. Mój typ: Damian Stasiak przez decyzję sędziów.

Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Stasiak: 2.45
Ruchała: 1.55

Michal Martinek vs. Daniel Omielańczuk

Grzegorz: Daniel Omielańczuk podejmie niebezpiecznego Michala Martinka. Choć obaj zawodnicy walczyli na galach ACA w mniej więcej podobnym okresie – nie było im dane się spotkać, do pojedynku dochodzi kilka lat później w okrągłej klatce organizacji KSW. Nie ukrywam, że gdyby właśnie kilkadziesiąt miesięcy wstecz przyszłoby mi typować ten pojedynek to przewidywany wynik byłby zupełnie inny. Aktualnie, Polak znajduje się na tendencji spadkowej, wprost przeciwnie do jego najbliższego oponenta z Czech. Michal Martinek przegrywał w ACA z zawodnikami, których Omielańczuk nokautował. Wiek, kontuzje i poważne powikłania po covidzie zabrały jednak sporą część atutów Danielowi.
Martinek to przede wszystkim stójkowicz z mocnym ciosem, który często lubi się także odwoływać do klinczu. Zawodnik z Czech czuje się dobrze, dociskając rywala do siatki i tam spuszczając ciosy na jego korpus lub głowę. Podobnie zresztą do Polaka. Warto jednak nadmienić, że w debiucie dla KSW, gdzie przywitał go Filip Stawowy, Martinek zaskoczył formą chyba każdego fana, w tym samego Stawowego. Czech sprawnie poruszał się na nogach, zmieniał pozycje, był niebywale szybki i niemalże nieuchwytny dla swojego rywala. Tak dobrej formy, Michal nie prezentował w żadnym dotychczasowym pojedynku. Jest to zapewne pochodna faktu, że zawodnik z Czech nadal się rozwija i być może najlepsze lata jego kariery są dopiero przed nim.
Zupełnie inaczej sytuacja wygląda u Omielańczuka, który swój prime przeżywał we wspomnianej już wcześniej organizacji ACA, gdzie doszedł nawet do walki o pas, którą przegrał przez ciężki nokaut z ówczesnym czempionem, Tonym Johnsonem. W pewnym stopniu mam wrażenie, że walka ta odbiła się nieco na formie Polaka, gdyż po niej, nie był już tym samym fighterem. Omielańczuk ma jednak nadal argument w pięściach i jest w stanie znokautować każdego, z kim wchodzi do klatki. Polak także lubi niekiedy zapinać klincz i pod siatką traktować przeciwników krótkimi ciosami, a także łokciami na rozerwanie uchwytu. Łokcie te mogą być nokautujące, o czym przekonał się Denis Smoldarev.
Tak naprawdę ciężko oceniać formę Omielańczuka z walki z Ricardo Praselem, gdyż niewiele byliśmy w stanie zobaczyć. Martinek jest zupełnie innym stylistycznie przeciwnikiem od wspomnianego Brazylijczyka i „powtórka z rozrywki” nie będzie tu miała absolutnie miejsca. Polak może zatem śmiało przechwytywać kopnięcia i sprowadzać rywala do parteru, gdyż Martinek nie stanowi dużego zagrożenia z pleców. Nie wykluczam w zasadzie, że byłby to całkiem mądry plan na walkę, choć Czech nieczęsto korzysta z akcji nożnych, raczej skupiając się głównie na tych bokserskich.
Podsumowując, uważam, że szybkość Martinka, mocno poprawiona kondycja i dobrze doszlifowany stójkowy arsenał pozwolą mu wypunktować Polaka. Nie skreślam jednak całkowicie Omielańczuka, gdyż, jak wspomniałem – jest na tyle doświadczonym zawodnikiem, który ma ponadto argument w pięściach, że w każdej chwili może zaskoczyć swojego oponenta. Mój typ: Michal Martinek przez decyzję sędziów.

Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Martinek: 2.15
Omielańczuk: 1.70

Tomasz Narkun vs. Henrique da Silva

Fabian: Postrzegam ten pojedynek jako zdecydowanie zbyt lekki dla byłego wieloletniego mistrza wagi półciężkiej KSW. Narracja, że Tomek nie wygrał od 2 lat w żaden sposób tego nie ratuje. Ostatni raz w glorii zwycięstwa pławił się bowiem odprawiając Ivana Erslana. Ten sam Erslan nieco ponad rok później zmasakrował Henrique da Silvę na gali FNC. Gdzie tu logika? Okolicznością łagodzącą nie może być też do końca fakt zastępstwa. Pierwotny rywal Kaloyan Kolev może i ma nabity rekord, ale na bumach, dodatkowo został zweryfikowany brutalnie na DWCS.
Przechodząc jednak do sedna znany ze swojej bardzo niewygodnej, nieszablonowej stójki Narkun twierdzi, że lekcje z ostatnich porażek zostały wyciągnięte i zobaczymy go w nowej wersji. Sęk w tym, że ten rywal nie odpowie nam praktycznie na żadne pytanie. Otóż „Żyrafa” powinien sobie swobodnie wybrać, w której płaszczyźnie skończy Brazylijczyka. Poddawał go co prawda tylko Paul Craig, ale Polak słynie ze świetnego zaplecza parterowego.
Brazylijczyk nie jest jakimś ogórem, bo przyda się w KSW, ale to powinien być pułap Rafała Kijańczuka czy Oumara Sy. Daje się zamykać na siatce, ma dziurawą niczym ser szwajcarski gardę, niespecjalną odporność. Największe zagrożenie stanowi, gdy ktoś wda się z nim w bijatykę na otwarte przyłbice. Nokautem przypłacił to np. Jan Gottvald. Cepy fruwają i mają moc mogącą położyć niejednego. Ale to w zasadzie tyle. Wracając jeszcze do walki z Czechem to „Frankenstein” dał się w dziecinny sposób zamknąć na siatce i przyjmował lawinę ciosów Gottvalda. Jeśli Tomek nie wda się w niepotrzebne szaleństwo to na chłodno skończy Brazylijczyka. Zapasy to też nie jest duży atut Henrique, ale łatwiej będzie skończyć go na nogach. Jeśli Tomek chce zminimalizować ryzyko to może obalać i tam kontrolować lub wyciągać poddanie. Okraszone ciut większą dozą niebezpieczeństwa będzie stawianie na szermierkę kick-bokserską. Narkun niekiedy lubi się zapomnieć i przyjąć, a z tytanu w szczęce nie słynie, bywał podłączany. Kastrując ryzyko i dobrze pracując na nogach powinien ustrzelić Silvę jakąś kontrą lub zasypać gradem pod siatką. To jak tragicznie poruszał się na nogach Brazylijczyk i jak trafialny był w konfrontacji z Ivanem Erslanem przypominało dostawcę zielonych okienek na tapology o ujemnym rekordzie, a nie byłego uczestnika gal UFC. Erslan 4-5 razy wykonał taką samą kombinację zamachowych cepów lewy-prawy i za każdym razem Henrique dał się nią trafić.
Nie znęcajmy się już, zawodnik z Ameryki Południowej powinien pełnić w tym starciu rolę mięsa armatniego. Mój typ: Tomasz Narkun przez TKO w 1. rundzie.

Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Narkun: 1.22
Henrique: 4.29

Adam Soldaev vs. Oleksii Polishchuk

Michał: Zarówno dla jednego jak i drugiego będzie to najważniejszy pojedynek w karierze. Budowany na przyszłą gwiazdę Soldaev zmierzy się z byłym już mistrzem organizacji Armia Fight Night, Oleksiim Polishchukiem.
Soldaev to przekrojowy zawodnik z nastawieniem na walkę w stójce. Dobra praca nóg, świetne czucie dystansu i mocny cios – to największe atuty reprezentanta WCA Fight Team. Polishchuk z kolei to wytrawny grappler, który jest niebezpieczny zarówno w swojej koronnej płaszczyźnie, jak i w stójce. Reprezentant MMA Tczew świetnie zachowuje się walcząc z pleców.
Uważam, że obaj podejdą do siebie z ogromnym szacunkiem. Soldaev będzie stopniowo badał stójkę rywala, Polishchuk będzie szukał furtki do parteru. Przed Ukraińcem nie lada wyzwanie: Soldaev ma świetne defensywne zapasy, a walka jest w CW 67 a nie 61 kg, czyli kategorii, w jakiej walczył dotychczas Polishchuk. Mój typ: Soldaev decyzją.

Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Soldaev: 1.20
Polishchuk: 4.56

Adam Tomasik vs. Madalin Pirvulescu

Michał: Tomasik, TKO 1 runda
Filip: Pirvulescu TKO 1 runda
Karol: Pirvulescu KO 2 runda
Grzegorz: Pirvulescu KO 1 runda

Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Tomasik: 1.45
Pirvulescu 2.76

Yann Liasse vs. Adrian Gralak

Michał: Gralak decyzją sędziów
Filip: Liasse decyzją sędziów
Karol: Gralak decyzją sędziów
Grzegorz: Liasse decyzją sędziów

Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Liasse: 1.42
Gralak: 2.87

David Martinik vs. Kamil Szkaradek

Michał: Martinik decyzją sędziów
Filip: Szkaradek decyzją sędziów
Karol: Szkaradek decyzją sędziów
Grzegorz: Szkaradek decyzją sędziów

Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Martinik: 2.87
Szkaradek: 1.42

Adrianna Kreft vs. Petra Castkova

Michał: Kreft decyzją sędziów
Filip: Castkova decyzją sędziów
Karol: Kreft decyzją sędziów
Grzegorz: Kreft decyzją sędziów

Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Kreft: 1.55
Castkova: 2.45

Jeśli chcesz obstawić pojedynki zbliżającej się gali KSW lub innych wydarzeń MMA, zajrzyj koniecznie TUTAJ lub kliknij w banner poniżej.