Po zwolnieniu Ariane Lipski z UFC organizacja KSW z rezerwą podchodzi do jej ewentualnego powrotu. Podczas gdy dyrektor sportowy przyznaje, że rozważał taką opcję, współwłaściciel kategorycznie ją odrzuca.
ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!
Ariane Lipski została oficjalnie zwolniona z UFC po ponad pięciu latach startów i bilansie 6-8. Brazylijka, która była mistrzynią KSW w wadze muszej w latach 2015-2018, w ostatnim czasie borykała się z problemami – przegrała trzy walki z rzędu, a w ostatnim pojedynku z Congiem Wangiem na UFC 316 przestrzeliła limit wagowy o 6 funtów.
Informacja o zwolnieniu Lipski wywołała spekulacje na temat jej przyszłości, w tym możliwego powrotu do KSW. Przedstawiciele polskiej organizacji mają jednak zupełnie różne zdania w tej sprawie.
Wojsław Rysiewski, dyrektor sportowy KSW, w rozmowie z naszym portalem przed galą KSW 107 nie wykluczył takiej możliwości.
Przemknęło mi to przez głowę. Nie wiem, czy jest zainteresowanie kibiców takim powrotem.
przyznał Rysiewski, zapytany o Brazylijkę przez prowadzącego.
Oczywiście fani rozważają powrót Ariane w kontekście choćby walki z popularną zawodniczką KSW, Wiktorią Czyżewską.
Mówimy o ewentualnym pojedynku z Wiktorią. Czy to jest już ten moment, czy Wiktoria by chciała, czy kibice by chcieli taki pojedynek? Chętnie posłucham opinii.
dodał.
Zupełnie inne stanowisko prezentuje Martin Lewandowski, współwłaściciel KSW, który w wywiadzie przed tą samą galą kategorycznie odrzucił możliwość powrotu Brazylijki.
Ja uważam, że ona dostała swoją życiową szansę w KSW i ją zmarnowała. Teraz możliwość przechwycenia jej w ogóle mnie nie grzeje.
powiedział stanowczo.
Współwłaściciel KSW nie krył rozczarowania decyzją Lipski o odejściu z organizacji w 2018 roku.
Dzięki Arianie Lipski budowałem to damskie MMA. Wróciliśmy z tematem [po odejściu do UFC Karoliny Kowalkiewcz], to był taki moment w federacji, w którym chciałem właśnie mocno rozwinąć tę dywizję. No, ale Ariane miała kolejne marzenia. No więc te kolejne marzenia już nie są moimi marzeniami i się jakoś specjalnie nie podkręcam tym, że Ariana Lipski jest do przechwycenia.
tłumaczył.
Zobacz także: „Nie po drodze mi z jego idiotycznymi ruchami” – Martin Lewandowski zamyka przed „Pudzianem” drzwi do KSW
Martin Lewandowski podkreślił również, że organizacja nie jest „fundacją emerytalną dla zawodników”.
Był czas, w którym mogła tę szansę wykorzystać dużo lepiej, więcej osiągnąć i zarobić, jak sądzę i też być równie popularną. My nie jesteśmy jakąś fundacją emerytalną dla zawodników i zawodniczek. Wybrała tak, jak wybrała. Każdy musi być odpowiedzialny za te swoje decyzje z przeszłości.
podsumował szef KSW.
Przypomnijmy, że Ariane Lipski w KSW wygrała pięć pojedynków, w tym cztery przed czasem, dominując w wadze muszej kobiet. Po zwycięstwie nad Silvaną Gómez Juarez w 2018 roku przeszła do UFC.