(Foto: sporty-walki.org/sport.interia.pl)

 

          „A miało być tak pięknie…” – chciałoby się rzec. Gala roku, gala dekady, starcie wszechczasów były najczęstszymi stwierdzeniami krążącymi po mediach i po głowach fanów MMA. 27 Październik niestety pogrzebał przynajmniej dwa z nich, bo na galę roku nadal można liczyć, natomiast na galę dekady raczej już nie, a na pewno nie na starcie wszechczasów.

Tomasz Drwal doznał kontuzji kręgosłupa, i praktycznie zaraz położy się na stole chirurgicznym. Jest to o tyle smutna informacja, że wyklucza przesunięcie starcia z KSW 29 na KSW 30, które ma się odbyć późną zimą. „Gorilla” może pauzować nawet kilka miesięcy. Więcej będzie oczywiście wiadomo po operacji, ale na walkę stulecia w polskim MMA poczekamy pewnie do wiosennej gali KSW, która odbędzie się za pewne w Ergo Arenie.

Michał Materla, który miał stanąć vis-a-vis byłego rywala Chalidowa – Melvina Manhoefa w trzeciej obronie pasa musiał odwołać swój występ na krakowskiej gali z powodu kontuzji kości śródstopia, której doznał po obozie w górach. „Stopa piechura” to diagnoza lekarska, czyli nawarstwienie mikrourazów w połączeniu z przeciążeniem mięśni/kości. Prawdopodobnie mistrza KSW czeka kilkutygodniowa przerwa, a jego pojedynek z Melvinem ma dojść do skutku na kolejnej gali z numerem 30.

Ze sportowego punktu widzenia gala KSW 29 osłabła, ale „dzięki” temu duet Kawulski-Lewandowski bez problemu sprzeda bilety i subskrybcję na następne swoje eventy. Gala KSW 29 zawierała do wczoraj przynajmniej 2 pojedynki, które gwarantują sukces finansowy, a aktualnie ostał się jeden, na który mimo wszystko czeka większość fanów KSW(nie wrzucać do jednego worka z fanami MMA). Gdy przypomnimy o tym, że biletów już nie ma, jedyną zagwostką powinna być cena Pay-Per-View. Za pierwotną rozpiskę można było zapłacić więcej niż 40pln, teraz podbicie ceny na pewno pogrzebie nadzieję na rekord PPV. Jeśli nie zwiększą dotychczasowej opłaty oraz dodadzą mocne starcie w zamian za walkę Materla vs Manhoef(np. Mańkowski vs Moks o pas), to prezent mikołajkowy w postaci rekordu sprzedanych subskrybcji stanie się jak najbardziej realny, bo zadowoli tych, którzy im ten rekord wykreują – nas kibiców.

Tytułem końca pragnę napisać, że nie wierzę w żadne teorie spiskowe odnośnie tych kontuzji, czy to ze strony samych zainteresowanych czy właścicieli federacji. Michał Materla i Tomasz Drwal nie są ludźmi, którzy bawią się w takie gierki, to zawodnicy z krwi i kości, dla których MMA jest pracą i pasją, nie z nimi takie numery. Jednocześnie życzę obu Panom szybkiego powrotu do zdrowia i czekam na godne zastępstwa. Francis Carmont dla Mameda i Mańkowski vs Moks za Cipka i Melvina?

Wchodzę w to! :D

Mariusz „Dooży & Grooby” Olkiewicz