Czołowy zawodnik wagi lekkiej UFC jasno wskazał, kto powinien być pretendentem do walki o mistrzostwo.
ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!
Arman Tsarukyan nie pozostawił suchej nitki na Justinie Gaethje, który po zwycięstwie nad Rafaelem Fizievem na UFC 313 zgłosił chęć walki o mistrzowski pas. Niedoszły pretendent do tytułu zdecydowanie uważa, że Amerykanin musi jeszcze udowodnić swoją wartość, zanim otrzyma szansę walki o złoto w dywizji lekkiej.
„Ledwo pokonałeś #11, który wziął walkę z małym wyprzedzeniem, a wcześniej zostałeś wysłany do krainy cieni. Jeśli naprawdę chcesz być pretendentem numer jeden i walczyć o pas, musisz najpierw przejść mnie”.
napisał Tsarukyan na swoim koncie w mediach społecznościowych, odnosząc się bezpośrednio do wpisu Gaethje’a, który pochwalił się, że wygrał trzy z ostatnich czterech walk, przegrywając jedynie w pojedynku pokazowym.
Tsarukyan, który wycofał się z walki przeciwko mistrzowi wagi lekkiej Islamowi Makhachevowi zaledwie dzień przed UFC 311, otrzymał od organizacji informację, że musi ponownie wywalczyć sobie prawo do walki o tytuł. Teraz wydaje się chętny, by rozstrzygnąć kwestię statusu pretendenta numer jeden właśnie w pojedynku z Gaethje.
Justin mógłby być ciekawym rywalem dla Makhacheva, który niechętnie podchodzi do rewanżów. Szef UFC Dana White również wydawał się otwarty na pomysł potencjalnej walki Gaethje z Makhachevem w najbliższej przyszłości.
Planom tym może jednak przeszkodzić nowy zawodnik wagi lekkiej, Ilia Topuria, który zdecydował się zwakować swój tytuł wagi piórkowej i przenieść się do wyższej kategorii.
źródło: Portal X | foto: UFC.com
