Coraz głośniej w środowisku mieszanych sztuk walki mówi się o domknięciu trylogii pomiędzy dwoma byłymi mistrzami kategorii średniej, Michaelem Bispingiem, a Lukiem Rockholdem. Aktualny stan rywalizacji tych zawodników to 1:1, a jeden z nich w rozmowie z portalem flocombat.com wypowiedział się o następstwach jednego z możliwych scenariuszy przebiegu potencjalnej, trzeciej walki.

Luke Rockhold, który jeszcze niedawno publicznie akceptował wyzwanie Alexandra Gustafssona do walki w kategorii półciężkiej, najwidoczniej na ten moment bardziej zainteresowany jest walką z Anglikiem, który na gali UFC 199 pozbawił go tytułu mistrzowskiego. Zainteresowany, by nie powiedzieć zdeterminowany –  Rockhold zdecydował się bowiem na poważne oświadczenie w kwestii ewentualnej porażki w tym pojedynku.

Powiem tak, jeśli Bisping wygra, będę tym skurwysynem, który odejdzie, jeśli on mnie pokona to ta walka stanie się moją pożegnalną.

Rockhold który w potencjalnym pojedynku zaryzykuje koniec swojej kariery, chciałby aby walka odbyła się na możliwie największej, dostępnej karcie walk UFC.

To byłaby twoja [Bispinga] pożegnalna walka. Wyjdźmy więc na największą możliwą scenę. Jest Las Vegas, zbliża się Międzynarodowy Tydzień Walk. Zrób to [Michael], połóż jaja na stole bo ja jestem gotowy.

Były mistrz UFC i Strikeforce nie ukrywa, że ma w planach także inne zajęcia, ale skoro jego dawny rywal sam wywołał temat domknięcia trylogii, nie zamierza pozostawać mu dłużnym.

Mogę robić sporo rzeczy, ale ten skurwysyn sam zaczął, otworzył drzwi. Ja nie jestem tym, który odrzuca wyzwania. Robię wszystko co deklaruję i kładę to na szali. Tym razem zrobię tak samo i zobaczymy czy Bisping również potrafi potwierdzać swoje słowa. Ja jestem gotowy, UFC też, fani również. Wszystko więc zależy od jednego chłopca, zobaczmy więc czy to facet czy chłopiec. Faceci stoją za tym co mówią, mali chłopcy uciekają.

Podczas Międzynarodowego Tygodnia Walk w Las Vegas, o którym w wywiadzie wspomniał Amerykanin, odbędzie się gala UFC 226, dokładnie 7 lipca 2018 roku. Walką wieczoru tego wydarzenia będzie pojedynek dwóch mistrzów, Stipe Miocica i Daniela Cormiera, o pas mistrzowski kategorii ciężkiej.