Po nokaucie z rąk Jana Błachowicza (24-8) na UFC 239 w Las Vegas Luke Rockhold (16-5) zapadł w medialny niebyt, przynajmniej jeśli chodzi o udzielanie się w wywiadach i spotkaniach z dziennikarzami branżowymi MMA.
Podczas gali UFC 239, która odbyła się w lipcu w Las Vegas, Luke Rockhold zadebiutował w wadze półciężkiej, spotykając się w klatce z Janem Błachowiczem. Pewny siebie Amerykanin mierzył już w walę o pas, którą miał dostać po pokonaniu Polaka, tymczasem już w drugiej rundzie starcia, poległ z rąk Cieszyńskiego Księcia.
Zobacz także: UFC 239: Jan Błachowicz ubija Luke’a Rockholda [WIDEO]
We wczorajszej rozmowie z ESPN, która była tak naprawdę pierwszą od czasu druzgocącej porażki, były mistrz UFC w wadze średniej przyznał, że rozważa przejście na sportową emeryturę i zakończenie zawodowych startów w MMA.
Na tę chwilę nie interesuje mnie to.
powiedział, a dopytany, czy w takim razie istnieje taka opcja, ze już nigdy nie zobaczymy go w klatce, przyznał, że jest to bardzo prawdopodobne.
Jak sam stwierdził, nie chce ogłaszać przejścia na emeryturę, wzorem innych zawodników, bo nie lubi „zamykać sobie drzwi”, ale jednocześnie w swoich najbliższych planach nie rozważa występu w oktagonie UFC.
Zapewne duży wpływ na takie podejście do sprawy miała solidna kontuzja, którą w walce z Błachowiczem odniósł Amerykanin. Jak się okazało, zaraz po pojedynku Rockhold musiał przejść poważną operację złamanej szczęki. Wstawiono mu tytanową płytkę w ramach wzmocnienia naruszonej żuchwy. Prze pięć dni po operacji miał właściwie zadrutowaną szczękę.
Nie bez znaczenia pozostają również słowa prezesa UFC, który tuż po gali w Las Vegas stwierdził, iż najchętniej nie oglądałby już Rockholda w klatce:
Myślę, że Luke Rockhold powinien pomyśleć porzuceniu tego [kariery – przyp. red.]. Złamał dziś szczękę. To już jego drugie złamanie szczęki, kilka razy został brutalnie znokautowany, jego szczęka jest mocno naruszona, będzie musiał mieć usuwane blizny itd. Miał dobrą karierę. Był dobrym zawodnikiem. Chciałbym zobaczyć, jak kończy karierę.
powiedział Dana White podczas konferencji prasowej.
Luke ma inną karierę do wyboru. Wszyscy teraz sią pier*olonymi modelami, co nie? „Jestem modelem, jestem modelem”… A ten gość naprawdę nim jest, pracuje dla Ralpha Laurena. I bardzo dobrze!
zakończył.
źródło: ESPN