Ciekawą informację przekazano dziś w programie Klatka po klatce emitowanym przez portal sportowefakty.wp.pl. Marcin Held otrzymał propozycję walki na Stadionie Narodowym podczas majowej Narodowej Gali Boksu.
Jeszcze w styczniu Paweł Kowalik (MMA Cartel) zdradził na Twitterze, iż Marcin Held (23-7) zakończył kontrakt z UFC po czterech walkach i póki co nie podpisał nowego. Informację tą potwierdziły później inne źródła.
Marcin chyba wciąż nie ma kontraktu z UFC. My konsultowaliśmy chociażby charytatywną walkę Tybury w boksie, ale to było dość blisko zakontraktowanego pojedynku w UFC.
— MMA Cartel (@MMACartel) 9 stycznia 2018
Pozostający zatem wolnym agentem Held stał się łakomym kąskiem dla innych promotorów. I jak donoszą twórcy programu Klatka po klatce, po tego świetnego zawodnika chce sięgnąć organizator Narodowej Gali Bosku, której twarzą i frontmanem jest Marcin Najman. Marcin Held miałby zmierzyć się w maju z innym byłym zawodnikiem UFC, Piotrem Hallmannem, który już podpisał kontrakt na walkę na Stadionie Narodowym. Decyzja co do losów starcia pozostaje w rękach Helda.
Marcin Held zakończył kontrakt z UFC bilansem walk z trzema porażkami i jedną wygraną. Trzeba jednak przyznać, że druga przegrana Marcina w amerykańskiej organizacji (w walce z Joe Lauzonem) wynikała z błędnej decyzji sędziów tego pojedynku, a trzecia porażka narodziła się z przypadkowego „nadziania się” przez Polaka na kolano Damira Hadzovica. Można właściwie mówić o niesamowitym pechu tego zawodnika. Ostatecznej oceny wartości Helda dla organizacji UFC nie poprawiło też starcie na gdańskiej gali w październiku z debiutantem, Nasratem Haqparastem, w którym Marcin nie pokazał zbyt wiele ze swoich umiejętności.
Zobacz także: Marcin Held wygrywa na gali Polaris 6 w pojedynku grapplerskim! [WIDEO]
źródło: sportowefakty.wp.pl