Debiut Marcina Helda w UFC zbliża się wielkimi krokami, we wczorajszym wydaniu magazynu Puncher, prowadzący Mateusz Borek podpytał, przebywającego obecnie w Meksyku Helda, o jego przygotowania i nastawienie do walki z Diego Sanchezem.
Tyszanin zapytany o samopoczucie i pobyt w Meksyku odpowiedział:
Czuję się dobrze. Już się zaaklimatyzowałem. Przyleciałem tu odpowiednio wcześniej. Jestem bardzo dobrze przygotowany.
Mateusz Borek zapytał także o nastawienie przed debiutem w największej organizacji MMA na świecie:
Tak naprawdę od początku ta przygoda z Bellatorem to był tylko taki wstęp. Nie planowałem tam zostać na zawsze. Zawsze moim celem było rywalizować z najlepszymi zawodnikami świata. Także musiałem w końcu trafić do UFC. Bardzo się cieszę, że dostałem możliwość walki z Diego Sanchezem.
Padło również pytanie o Diego Sancheza:
On jest zawsze dobrze przygotowany kondycyjnie; zobaczymy, jak będzie tym razem. Z tego, co wiem, on też nigdy nie walczył tutaj w Meksyku, na takiej wysokości. On miał zawsze tę przewagę, że przygotowywał się zawsze na dużej wysokości i walczył w Stanach na normalnej wysokości, czyli wychodził na takim naturalnym dopingu do walki. Tutaj będzie walczył jeszcze troszkę wyżej niż normalnie trenuje. Tak naprawdę tego wspomagania mu braknie. Ja przyjechałem wcześniej, zaaklimatyzowałem się, więc mam nadzieję, że te szanse kondycyjne będą wyrównane.
Cała rozmowa tutaj.
źródło: polsatsport.pl
foto: Facebook.com/MarcinHeld