Samuel „Pirat” Krištofic zastąpił kontuzjowanego Karlosa Vemolę w roli przeciwnika Marcina Naruszczki. Na gali Oktagon MMA 26 panowie zmierzyli się w boju, którego stawką był pas tymczasowy wagi średniej.
Pierwszy nieśmiały cios Pirata, potem kopnięcie. Marcin ostrożnie odpowiada, ale trzyma gardę wysoko. W odpowiedzi na kopnięcie Marcin mocno bije serią. Krištofic odcina się silnym prawym. Samuel wchodzi w klincz, ale Naruszczka obraca pozycję i przez 30 sekund wciska rywala w siatkę. Marcin obniża pozycję i uderza kombinacjami, potem wpycha Pirata w siatkę, na chwilę daje się tam obrócić ale szybko odzyskuje pozycję. Na rozerwaniu cios w głowę Krištofica. Niksie kopniecie Pirata, trzy ciosy Marcina w odpowiedzi. Marcin z odchylenia bije przeciwnika, ten zaczyna dość panicznie uciekać. Polak dopada go znowu pod siatką, ale ląduje na niej plecami. Naruszczka następnie broni się przed obaleniem trzymając się siatki. W ostatnich sekundach mocne kopnięcie na tułów Polaka.
Drugą rundę obaj zaczynają ostrożnie. Krištofic trafił znowu low kickiem, ale przy kolejnej próbie kopnięcia Marcin przechwytuje go i obala. Pirat wstaje kilkadziesiąt sekund później po siatce. Polak wciska go w ogrodzenie. Walka wraca na środek. Marcinowi udaje się mocnymi ciosami zamroczyć na chwilę Samuela. Od połowy rundy znowu praca w klinczu pod siatką. Krištofic próbuje kolan i łokci (jedno nielegalne uderzenie w tył głowy inkasuje Polak). Sędzia po chwili przerywa i przestawia zawodników na środek klatki. Tam mocne niskie kopniecie Krištofica, i znowu szarża Marcina. Klincz i znów szarpanina pod siatką. Po rozerwaniu wymiana sierpów i ponownie walka pod ogrodzeniem, w zwarciu.
Zobacz także: Oktagon MMA 26 – wyniki gali z walką mistrzowską Marcina Naruszczki [NA ŻYWO OD 19:00]
Polak zaczyna z gardą wysoko, a potem atakuje serią ciosów, inkasując jednak znowu kopnięcia niskie. Widać, że robią one na Marcinie wrażenie. Naruszczka wyłapał nogę Pirata, ale zamiast posadzić go, ponownie zaczął wciskać w siatkę, skąd sędzia szybko zabiera obu zawodników z powodu braku aktywności. Krištofic spróbował obalenia, Marcin trafił na matę ale szybko wstał. Marcin opada wyraźnie z sił. Po jednym z ciosów musi wręcz uciekać odwrócony plecami do przeciwnika. I znów kilka wymian (dość chaotycznych) na środku klatki, a potem klincz pod siatką i zerwanie na 30 sekund przed końcem odsłony. I tym razem sporo ciosów weszło na głowę Krištofica.
Za każdy atak rywala Marcin uruchamia piekielny prawy. Piratowi wręcz odskakuje głowa za każdym razem, więc postanawia iść w klincz. Szuka tu gilotyny, ale bezskutecznie. Marcin próbuje stompów i kolan, jest aktywniejszy, w końcu próbuje obalenia, ale Pirat mocno obniża pozycję i broni tego. Pod siatką zawodnicy zaczynają się obracać, zmieniać pozycję i wreszcie zrywają pozycję. Krištofic pcha już ciosy bardziej, niż bije. Marcin także zmęczony, więc widać, że te ciosy nie mają takiej siły, jak wcześniej. Samuela idzie po nogę, ale Polak łatwo się wybrania i znów zaczyna wciskać go w siatkę, a potem ściąga go na matę. Krištofic szybko wstaje. Na dźwięk zapowiadający kończącą się rundę Marcin próbuje obalenia, ale bezskutecznie.
W piątej rundzie Marcin mocno atakuje od pierwszej sekundy, Pirat odgryza się klinczem tajskim i kolanami na tułów, a potem wciska przeciwnika w siatkę. Polak robi rzut przez biodro, ale Krištofic broni. Trochę słabiej wygląda Marcin w tej odsłonie. Sporo sił wkłada w to wciskanie przeciwnika w siatkę i szukanie obalenia, podczas gdy Samuel punktuje krótkimi ciosami, łokciami, pojedynczymi kolanami. Polak fiksuje się na tym obaleniu. Udaje mu się wyciąć rywala, ale też tamten szybko wstaje po siatce. Panowie prawie nie wychodzą z klinczu do końca walki.
Decyzja o wyników spada zatem na barki sędziów, którzy punktują: 48-46, 48-46, 49-45, wskazując zwycięzcę w osobie Samuela Krištofica.