Trzy rundy spędziła Marta Waliczek z Erilene Raylą Nascimento w klatce organizacji Qadya MMA 2. Po ostatnim gongu sędziowie nie mieli wątpliwości, że to właśnie Polce należy się zwycięstwo w tym starciu.
Startuje runda 1. Marta zaczyna od kopnięcia, Rayla odpowiada tym samym. Wymiana ciosów, ale szybko powrót do dystansu. Waliczek próbuje obrotówki, po chwili powtarza. Nascimento schowana za gardą, dużo się porusza, raczej kontruje i uderza od czasu do czasu z dystansu. Marta kopie na głowę, Rayla przechwytuje i puszcza – nie chce iść w parter. Brazylijka zaczyna ruszać do przodu, wchodzi w klincz i idzie pod siatkę. Po chwili pracy zapaśniczej Nascimento stara się obalić, próbuje podchwytu, ale Marta dobrze broni. Rayla zniża się po obie nogi, ale widać, że Waliczek jest zbyt silna, aby rywalka mogła sobie z nią poradzić. Niewiele aktywności pod siatką, ale sędzia pozwala paniom się siłować. Marta łapie gilotynę, ale nie może jej dopiąć. Nascimento wyłącza nogę Waliczek i obala, a w parterze szybko znajduje dosiad. Polka łapie ją jednak w mocny uścisk i nie pozwala pracować. Dopiero w ostatnich kilku sekundach Rayla rozpuszcza ręce.
Polka zaczyna agresywnie – kopie, zmienia pozycję, kopie. Nascimento przechwytuje nogę i próbuje obalić. Marta bije z góry, opiera się plecami o siatkę, Rayla schodzi niżej, wychwytuje nogę przeciwniczki i ma dość nietypową posadkę. Waliczek trzyma w mocnym uścisku głowę rywalki i zaczyna wstawać po siatce. Brazylijka zdobywa teraz plecy, Marta odwdzięcza się łokciami i obraca pozycję. Powrót na środek klatki i tym razem to Polka próbuje obalenia. Chwila klinczu i Polce udaje się położyć przeciwniczkę pod siatką na matę. Marta z góry zaczyna szukać stabilizacji i nie pozwala się podnieść Nascimento przez dłuższy czas. Wreszcie Brazylijka wstaje, ale widać że jest już mocno zmęczona. Polak zaczyna kopać: obrotówka na korpus, kolana, znów obrotówka, następnie mocne fronty. Rayla się zawraca, ale łapie Martę w klincz, aby zabezpieczyć się przed kolejnymi uderzeniami. Pod siatką Waliczek łapie gilotynę, ale mamy koniec rundy.
Front Marty w pierwszej sekundzie, Brazylijka wstrząśnięta. Klincz i znowu siatka. Nascimento siłuje się, chce obalić, bo w parterze czuje się lepiej niż w stójce, gdzie porządnie obrywa. Polak ma podchwyt, ale Rayla robi jej sporo problemów pod siatką. Nascimento dociska, Waliczek sprawl’uje, a potem obija tułów rywalki, odwraca pozycję i kładzie Brazylijkę na matę. Zaczyna ją rozbijać pod siatką. Rayla powoli wstaje, ale zbiera piękne kolano na głowę. Marta za wszelką cenę chce ubić przeciwniczkę kopnięciami. Piekielne obrotówki i fronty. Widać, że Nascimento ledwo zipie i szuka klinczu. Polka obala i bije z góry, choć nie ma zbyt stabilnej pozycji. Marta uderza łokciami, młotkami, Brazylijka się obraca, ale jej rywalka nie ma litości – każdą wolną przestrzeń wykorzystuje na to, aby dosięgnąć ciosami twarzy przeciwniczki. I w takiej pozycji kończy się runda trzecia.
Decyzją sędziów jednogłośne zwycięstwo odnosi Marta Waliczek (3 x 29-28).