Karta walk KSW 46 z każdym tygodniem nabiera rumieńców. Na gliwickiej gali zobaczymy super starcie o pas w kategorii piórkowej pomiędzy mistrzem wagi lekkiej Mateuszem Gamrotem (14-0) a byłym championem dywizji do 66 kilogramów Kleberem Koike Erbstem (24-4-1).
Mateusz Gamrot jest bez wątpienia jednym z najlepszych zawodników kategorii lekkiej poza UFC. Fani od dłuższego czasu prorokują mu karierę w amerykańskiej federacji. Sam zawodnik twierdzi, że na razie jego miejsce jest w federacji KSW.
Mateusz w ostatniej walce pokonał w czwartej rundzie przez poddanie Grzegorza Szulakowskiego (9-2). Obecnie przygotowuje się do walki z groźnym parterowcem reprezentującym Japonię.
Odbiór jest zdecydowanie pozytywny, ale byłem zaskoczony jedną sprawą, już podczas spotkania z Kleberem: nie spodziewałem się, że on jest taki duży! W moich wyobrażeniach był nieco mniejszy. Zdałem sobie sprawę, że na ten moment wcale nie jestem dużym piórkowym. Uspokoiło to nieco moją głową odnośnie zbijania większej liczby kilogramów. W mojej opinii to będzie po prostu zderzenie ciężarówki z maluchem. Stanie przed nim duża ściana i z takim nastawieniem wejdę do klatki. Elektryzuje mnie konfrontacja z Kleberem. Dodatkowo napędza myśl zdobycia drugiego pasa mistrzowskiego.
Obaj zawodnicy reprezentują styl walki bardziej oparty o sport chwytany, ale każdy z nich reprezentuje inną dyscyplinę bazową. Kleber posiada czarny pas brazylisjkiego jiu-jitsu i swój styl walki opiera o elementy tego właśnie sportu. Mistrz wagi lekkiej KSW z kolei reprezentuje zapasy stylu wolnego, a jednocześnie występuje z sukcesami na wielu turniejach graplerskich na całym świecie.
Mateusz wskazał jednak różnicę pomiędzy swoim sposobem walki, a stylem rywala:
Oczywiście. On jest wirtuozem, lubi kręcić się z pleców i szukać poddań. Ja preferuję walkę z góry. Konfrontacja stylów to zawsze rewelacyjna sprawa. Poznamy odpowiedź, która dyscyplina źródłowa jest lepsza pod MMA – moje zapasy, a może jego ju-jitsu.
Zawodnik z Poznania jakiś czas temu rozstał się ze swoim wieloletnim trenerem Andrzejem Kościelskim i opuścił klub Ankos MMA. Swoje przygotowania prowadzi w dwóch klubach.
Okres przygotowawczy do walki mam bardzo długi, trwa prawie pół roku. Większość czasu spędziłem w klubie Czerwony Smok w Poznaniu, a do ATT jadę przede wszystkim na sparingi, przygotowanie taktyki. Mogę liczyć na różnorodność sparing partnerów na najwyższym światowym poziomie i z różnych kategorii wagowych. Lecę tam po raz trzeci i już wszyscy mnie tam dobrze znają – trenerzy, zawodnicy. Traktują mnie jak swojego. Reprezentuję ich klub, a oni gwarantują mi swoje usługi – nocleg, wsparcie trenerów, opiekę medyczną. Na moich barkach pozostaje tylko wyżywienie i przeloty.
podsumował.
Bez wątpienia jest to jedna z najbardziej oczekiwanych walk w tym roku. Już od dłuższego czas popularny „Gamer” nie miał tak wymagającego i cenionego rywala jak Kleber „Koike” Erbst.
Gala KSW 46 odbędzie się 1 grudnia w Gliwicach. Transmisja wydarzenia w systemie PPV.
autor: Bartosz Oleś
źródło: Polsat Sport