Nieoczekiwane wycofanie się Amira Albaziego z walki wieczoru najbliższej gali UFC Vegas otworzyło możliwość awansu pojedynku Mateusza Rębeckiego do głównego wydarzenia. 

Odbierz nawet 300 zł NA START – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

Mateusz Rębecki (18-2) nie ukrywa swojego entuzjazmu wobec możliwości stoczenia pierwszej w karierze walki wieczoru w UFC. Polski zawodnik, który w najbliższą sobotę ma zmierzyć się z Chrisem Duncanem, zadeklarował pełną gotowość do przedłużenia pojedynku z trzech do pięciu rund.

„Możecie na mnie liczyć. Jestem gotów na pięć rund. Jestem w formie życia i gwarantuję fajerwerki. Jedziemy!” – napisał reprezentant American Top Team na swoim profilu w mediach społecznościowych, reagując na informacje o wycofaniu się Albaziego z walki wieczoru.

Dla polskiego zawodnika byłaby to szansa na umocnienie swojej pozycji w organizacji po ostatnim zwycięstwie nad Myktybekiem Orolbaiem na UFC 308. Rębecki zaprezentował się wówczas z bardzo dobrej strony, zgarniając bonus za walkę wieczoru i udowadniając, że należy do ścisłej czołówki dywizji lekkiej.

Decyzja o ewentualnym przesunięciu walki Rębecki vs Duncan do main eventu leżała oczywiście w rękach matchmakerów UFC. Warto zauważyć, że początkowo o zastępstwo ubiegał się również Waldo Cortes-Acosta, jednak jego kandydatura szybko została wykluczona ze względu na zaplanowaną walkę z Sergeyem Pavlovichem.

Ostatecznie, po zaledwie 24 godzinach spekulacji, UFC oficjalnie ogłosiło nowe zestawienie walki wieczoru najbliższej gali w APEX. Po wycofaniu się Albaziego, jego miejsce zajmie niepokonany Hyung Sung Park i to on zmierzy się z Tatsuro Tairą.

Szybka decyzja matchmakerów UFC rozwiała nadzieje innych zawodników. Tym samym również i polski zawodnik pozostanie w dotychczasowym miejscu karty walk, gdzie stoczy trzyrundowy pojedynek.

 

źródło: Instagram/Rębecki, UFC.com